Stan kieleckich dróg

Ulice, mosty, inżynieria ruchu oraz uwagi i propozycje.

Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, Sirek1, MeehoweCK, Masmix

Awatar użytkownika
cochi
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1533
Rejestracja: 21 grudnia 2005, o 16:09
Lokalizacja: Kielce, Warszawa

Stan kieleckich dróg

Post autor: cochi » 5 stycznia 2006, o 22:26

TVP 3 KIELCE

,,Problem na drodze''


Dziura na dziurze - tak w skrócie można opisać to co zobaczyliśmy na naszych drogach po stopnieniu śniegu. I to żadna nowość. Co roku powtarza się ten problem.

Na pytanie o stan naszych dróg odpowiedź kierowców jest zawsze taka sama - zły. I nic szczególnego w tym roku się nie zmieni. Dlaczego? Jak zwykle nie ma pieniędzy na wymianę nawierzchni. O wiele tańsze są drobne naprawy.

Gładkiej nawierzchni możemy pozazdrościć naszym zachodnim sąsiadom, na przykład Niemcom. Tam już od kilku lat drogi budowane są przy użyciu nowoczesnych technologii. Są trwalsze i odporniejsze na wilgoć.

W Gnieździskch w gminie Łopuszno mieszkańcy od kilku lat marzą o normalnej drodze. Bez większego uszczerbku dla samochodu drogą przejeżdżają tylko mieszkańcy Gnieździsk, którzy znają każdą pułapkę. Nikt garbami i dziurami w tej drodze się nie interesuje.





----------------------------------------------

GAZETA WYBORCZA - KIELCE


Policjanci z drogówki coraz częściej wzywani do dziur w drodze
---
Agnieszka Drabikowska


Kieleccy policjanci z drogówki są wzywani nie tylko do wypadków i kolizji, ale i do... dziur w drodze. Bo kierowcy coraz częściej korzystają ze swoich praw i za uszkodzone felgi czy rozcięte opony domagają się odszkodowania. W ubiegłym roku do Miejskiego Zarządu Dróg wpłynęło około 60 takich zgłoszeń.


- Tylko od połowy grudnia mieliśmy osiem takich wezwań, najwięcej w święta - 24 i 25 grudnia - mówi Jerzy Domagała, zastępca naczelnika sekcji ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.

Dodaje, że w ilości dziur "przodują" ostatnio Sandomierska 222 i dawna Manifestu Lipcowego 34, a także ulica Źródłowa. - O tym, jak poważna jest to sprawa, świadczy sytuacja, jak pamiętam, sprzed dwóch lat. Wtedy na Manifestu sześć samochodów wpadło jednego dnia w tę samą dziurę. Sam parę lat temu uszkodziłem samochód, kiedy wjechałem w dziurę w Daleszycach - zdradza naczelnik Domagała.

Ale kierowcy nie pozostają już bierni. Coraz częściej do tego typu zdarzeń wzywają policję. - Wiedzą, że Miejski Zarząd Dróg jest ubezpieczony na wypadek takich sytuacji i można się ubiegać o odszkodowanie. Policja jest im potrzebna, bo my z takiego zdarzenia robimy dokumentację, musimy opisać, jak taka dziura wyglądała, jaką miała głębokość. Kierowca musi mieć dowód, ubezpieczyciel przecież nie uwierzy mu na słowo - tłumaczy Domagała.

Zastrzega jednak, że pułapkę dla kierowców stanowi... prędkość, z jaką jechali. Jeżeli okaże się, że poruszał się zbyt szybko, co sprawdzają biegli rzeczoznawcy powołani przez ubezpieczyciela, również na podstawie policyjnych ustaleń, z odszkodowania nici.

W ubiegłym roku do MZD wystąpiło o odszkodowanie około 60 kierowców, którzy zniszczyli samochody na dziurach w jezdni. - Najczęściej były to drobne uszkodzenia - skrzywiona felga czy rozcięta opona, rzadziej mieliśmy przypadki uszkodzenia przedniego zawieszenia - informuje Zbigniew Wojtyś z MZD.

W nowym roku jeszcze nie było żadnego zgłoszenia, ale drogowcy są pewni, że niebawem można się ich spodziewać. - Z dziurami mamy kłopot. Kilka dni temu temperatury były minusowe, teraz nagle skoczyły na plus. Dziury w ulicach są efektem tego zamrażania i odmrażania - tłumaczy Zbigniew Czekaj, wicedyrektor MZD. - Grupy remontowe na bieżąco starają się je łatać, ale trzeba pamiętać, że ogólnie stan naszych dróg nie jest najlepszy. 80-procent z nich wybudowano przed 30 laty. Ogromny ruch ciężarówek przez miasto na pewno nie polepsza sytuacji - dodaje.

Jak zdobyć odszkodowanie:

Krok 1. Miałeś pecha, wpadłeś w dziurę. Miejski Zarząd Dróg radzi, żeby od razu po zdarzeniu zadzwonić po policję, która przyjedzie i sporządzi notatkę służbową. Poproś policjanta o numer służbowy, bo potem sporządzona przez niego notatka posłuży ubezpieczycielowi do potwierdzenia twojego opisu zdarzenia. Jeśli przypadkiem masz aparat fotograficzny, zrób zdjęcie dziury i uszkodzeń auta. I jeszcze coś, co się może przydać: znajdź świadków i zapisz sobie ich dane i telefony kontaktowe.



Krok 2. Jeśli nie chcesz, by inni kierowcy wpadli w dziurę, możesz w międzyczasie zadzwonić do Miejskiego Zarządu Dróg (tel. 362 15 89, 362 15 69). Do MZD dzwonią też policjanci, ale notatka sporządzona przez miejskiego urzędnika uwiarygodni twój wniosek o odszkodowanie. Nawet jeśli wypadek zdarzył się już po pracy miejskich urzędników, czyli po godz.15.30, w MZD czeka dyżurny. W niektórych przypadkach sam przyjeżdża wtedy na miejsce albo zleca w pierwszej kolejności jego oznakowanie lub naprawę. To też może się przydać w dokumentacji złożonej u ubezpieczyciela.



Krok 3. Jeśli zniszczyłeś felgę lub oponę, zacznij od jej wymiany. Gorzej jest, gdy uszkodziłeś zawieszenie. Wtedy odholuj samochód na parking. Pamiętaj, żeby nic na własną rękę nie naprawiać. Najpierw uszkodzenie musi obejrzeć rzeczoznawca ubezpieczyciela. Kiedy wcześniej oddasz samochód do mechanika, możesz pożegnać się z odszkodowaniem.



Krok 4. Konieczna jest jak najszybsza wizyta w siedzibie MZD przy ul. Prendowskiej 7 w godzinach urzędowania, czyli od 7.30 do 15.30. W pokojach 32 i 33 jest referat bieżącego utrzymania dróg, gdzie trzeba będzie wypełnić specjalny druk z miejscem na opis zdarzenia. Kopia dokumentu zostaje w MZD, a ty z oryginałem udajesz się do siedziby ubezpieczyciela kieleckich dróg. Do końca stycznia tego roku jest to Warta. Należy więc iść do siedziby firmy przy ul. Jana Pawła II 8, gdzie spotkasz się z rzeczoznawcą. Teraz poczekasz tylko na decyzję Warty. Firma, która będzie ubezpieczała drogi od 1 lutego, zostanie wyłoniona w przetargu.


----------------------------


Przywolalem te dwa artykuly nieprzypadkowo. Niech stana sie one podstawa do dyskusji na temat stanu kieleckich drog. Co sadzicie na ich temat? Co chcielibyscie zmienic? Jakie zmiany wprowadzic? Czy uwazacie, ze policja powinna sie do tego wtracac?
cochi

Awatar użytkownika
cochi
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1533
Rejestracja: 21 grudnia 2005, o 16:09
Lokalizacja: Kielce, Warszawa

Post autor: cochi » 8 marca 2006, o 19:53

Obrazek

Kończą się pieniądze na utrzymanie dróg

Autor: joge 08-03-2006


Bez dodatkowych środków Miejski Zarząd Dróg w Kielcach nie będzie w stanie zadbać o drogi. Ostra zima "zjadła" niemal wszystkie pieniądze na ten cel. Pomóc może tylko prezydent, do którego MZD zwróciło się o pomoc

Utrzymanie ulic w ubiegłym roku kosztowało 15 mln zł. Mieściło się w tym i zimowe odśnieżanie, polewanie solanką, posypywanie piaskiem, łatanie dziur, ale i letnie koszenie traw oraz zamiatanie. W tegorocznym budżecie MZD na ten cel miał zapisane 11 mln zł. Już wiadomo, że to za mało. - Niestety, zima nie była dla nas łaskawa. Mroźna, śnieżna i długa zje nam za I kwartał, jak średnio szacujemy, ok. 5 mln zł - poinformował Piotr Wójcik, dyrektor MZD.

Tymczasem przed drogowcami okres najgorszych wydatków, bo czeka ich łatanie dziur po zimie. W ubiegłym roku powierzchnia wszystkich naprawionych dziur wyniosła niemal 1 hektar. A w tym roku może być znacznie gorzej. - Co prawda mniej było tych okresów zerowej temperatury, gdy następuje odwilż i rozsadza nam jezdnie, ale i jakość nawierzchni wielu ulic jest z roku na rok niższa, słabsza - tłumaczy dyrektor MZD.

Patrząc też na wiele kieleckich ulic, wydaje się, że łatanie już nie wystarczy, potrzebny jest remont całej nawierzchni. Topnienie śniegów jeszcze tę sytuację pogorszy. Jak twierdzi Wójcik, przed MZD stoi podjęcie ważnej decyzji, co zrobić. - Jeżeli mamy załatać porządnie wszystkie dziury, wtedy już nie będziemy mieli pieniędzy na letnie utrzymanie - wyjaśnia.

MZD wystąpił więc do prezydenta o przyznanie dodatkowych pieniędzy. - Określiliśmy kwotę, wydaje się realną, na 3 mln zł. Ale prawdziwe potrzeby ujawni wiosna, ona pokaże, jaki jest stan całej sieci drogowej - mówi dyrektor Wójcik
cochi

Awatar użytkownika
Sirek1
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3940
Rejestracja: 4 maja 2006, o 20:37

Post autor: Sirek1 » 18 lutego 2007, o 18:54

Obrazek
Świętokrzyskie w smutnej europejskiej czołówce
Marcin Sztandera2007-02-18, ostatnia aktualizacja 2007-02-18 17:27

Drogi przebiegające przez nasz region należą do najniebezpieczniejszych w UE - wynika z danych Europejskiego Urzędu Statystycznego. - I nieprędko to się zmieni - komentują drogowcy.
Świętokrzyskie, jak wynika z wyliczeń Eurostatu, to drugie polskie województwo w rankingu najniebezpieczniejszych dróg w Polsce. Gorzej jest tylko w warmińsko-mazurskim.

Eurostat liczył liczbę zabitych w wypadkach na milion samochodów. Wyszło, że najgorzej jest w Grecji - aż trzy pierwsze miejsca zajmują tamtejsze regiony, a kolejne pięć znalazło się w pierwszej 20. Na drogach Sterea Ellada, które prowadzi, ginie średnio 1576 osób na milion samochodów osobowych.

Polska też nie ma powodów do dumy. W czołowej dwudziestce są cztery nasze regiony: województwo warmińsko-mazurskie z 815 zabitymi na milion samochodów zajmuje czwarte miejsce, świętokrzyskie ma 12. pozycję (617 ofiar), na 15. miejscu jest podlaskie (595), a na 16 - lubelskie (590).

Eurostat swoje zestawienie oparł na danych z 2004 roku, gdy Unia Europejska powiększyła się o nowe państwa, w tym Polskę.

W krajach starej Unii jest znacznie bezpieczniej. W pierwszej 20 najniebezpieczniejszych regionów znalazł się tylko jeden z kraju założycielskiego wspólnoty, za to dominują one na liście najbezpieczniejszych dróg.

Lider to niemieckie Bremen, gdzie giną tylko 23 osoby na milion samochodów osobowych. Pierwszą dwudziestkę zamyka jeden z regionów brytyjskich, gdzie ginie 89 osób.

Ogółem Polska, ze średnio 476 ofiarami śmiertelnymi wypadków na milion samochodów, zajmuje piąte miejsce w UE. Najmniej zabitych w wypadkach jest na Malcie - 61. Na pocieszenie można jednak dodać, że równocześnie zauważono, jak w ciągu dziesięciu lat w naszym kraju liczba zabitych spadła o połowę.

Z raportu paradoksalnie wynika, że im więcej samochodów na tysiąc mieszkańców, tym mniej ofiar śmiertelnych. W Polsce liczba samochodów wynosiła 314 na tysiąc mieszkańców i należała w 2004 roku do najniższych w UE. Od tego czasu aut nam przybyło. Wszyscy pamiętamy zalew używanych samochodów, które trafiły do Polski w 2005 roku. Czy jednak oznacza to, że śmiertelnych wypadków było mniej? Dane policji świętokrzyskiej za 2005 rok mówią co innego - ofiar śmiertelnych było więcej. Dopiero we kolejnych latach ta liczba zaczęła spadać.

W kolejnych raportach pozycja świętokrzyskiego nie będzie jednak tak wysoka - fachowcy z Eurostatu wyliczyli, że w 2004 roku w krajach kandydujących, takich jak Turcja i Rumunia, było jeszcze gorzej niż w Grecji. Od 2007 roku Rumunia jest w UE, więc świętokrzyskie na pewno spadnie w kolejnych rankingach.

Dla Gazety
Ewa Sayor dyrektor kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad

Obawiam się, że nasze województwo jeszcze długo będzie tak wysoko w tym rankingu. Tak naprawdę dopiero nam się udało zatrzymać pewną tragiczną tendencję. Do mniejszej liczby zdarzeń dochodzi dopiero drugi, może trzeci rok z rzędu. Poprawa bezpieczeństwa to niestety zadanie dla wszystkich - drogowców, policji, mediów, a przede wszystkim użytkowników dróg. Nadal trzeba dążyć do wyraźnej hierarchizacji dróg eliminować np. powolny ruch lokalny z tras krajowych. Trwają nad tym prace, ale zbyt powoli. Podobnie jest z ustawą o wprowadzeniu obowiązkowej kontroli inwestycji drogowych przez audytorów bezpieczeństwa. Mają oni badać każdą inwestycję tylko pod tym kątem. Prace nad przepisami wprowadzającymi taki obowiązek trwają już kilka lat. Bez efektów.
:arrow: http://miasta.gazeta.pl/kielce/1,35255,3927996.html

Awatar użytkownika
tricky
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 906
Rejestracja: 26 sierpnia 2006, o 14:58

Post autor: tricky » 18 lutego 2007, o 22:43

cochi pisze: Bez dodatkowych środków Miejski Zarząd Dróg w Kielcach nie będzie w stanie zadbać o drogi. Ostra zima "zjadła" niemal wszystkie pieniądze na ten cel. P
zartuje sobie? :shock: ostra zima?? czy mnie cos ominelo,bo ja jej nie widzalem

Awatar użytkownika
CKfan
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 4200
Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 20:56
Lokalizacja: Kielce os. Jagiellońskie

Post autor: CKfan » 18 lutego 2007, o 22:48

tricky pisze:
cochi pisze: Bez dodatkowych środków Miejski Zarząd Dróg w Kielcach nie będzie w stanie zadbać o drogi. Ostra zima "zjadła" niemal wszystkie pieniądze na ten cel. P
zartuje sobie? :shock: ostra zima?? czy mnie cos ominelo,bo ja jej nie widzalem
Spójrz sobie na datę posta :P
Sorry, takiego mamy prezydenta...

Awatar użytkownika
Michał
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1258
Rejestracja: 29 grudnia 2005, o 01:09

Post autor: Michał » 18 lutego 2007, o 23:16

Od 2007 roku Rumunia jest w UE, więc świętokrzyskie na pewno spadnie w kolejnych rankingach.
I to nie tylko w rankingach śmeirtelności w wypadkach...
ale małe to pocieszenie, że spadamy w niechlubnych rankingach dzięki dojściu "nowych"

Awatar użytkownika
tricky
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 906
Rejestracja: 26 sierpnia 2006, o 14:58

Post autor: tricky » 19 lutego 2007, o 01:00

b@rtek pisze:Spójrz sobie na datę posta :P
upss :oops:

voodoo
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1224
Rejestracja: 5 września 2006, o 12:28
Lokalizacja: Kielce/Ślichowice

Post autor: voodoo » 19 lutego 2007, o 11:11

I znowu jesteśmy na szarym końcu :( Do tego w telewizji o tym mówili :(

Awatar użytkownika
Jezpir
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1130
Rejestracja: 7 sierpnia 2007, o 14:24
Lokalizacja: Kielce, KSM Nord

Post autor: Jezpir » 5 października 2007, o 08:26

Troszkę duża przerwa w postach, ale może ktoś jeszcze czyta... a temat, o którym chcę napisać jest tu odpowiedni.
Piszemy o dziurach na kieleckich drogach. Każdy z nas skacze na koleinach jak na rodeo na niektórych skrzyżowaniach, ale czy spojrzeliśmy na mniej główne "drogi" :wink: (specjalnie piszę w cudzysłowie). Wg statystyki MZD Kielce 131km (czyli ponad 1/3!!!!) dróg w mieście posiada nawierzchnię gruntową, a kolejne 8% ma nawierzchnię tłuczniową lub żużlową. Razem ponad 42% ogólnej ilości ulic. Wstyd :oops:. Pytam jak Kielczanom się mieszka przy takich "ulicach".
Jeżpir

Awatar użytkownika
cm
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1665
Rejestracja: 19 stycznia 2007, o 14:22
Lokalizacja: Sienkiewicza - centrum świata ;-)

Post autor: cm » 5 października 2007, o 11:34

Jezpir pisze:Wg statystyki MZD Kielce 131km (czyli ponad 1/3!!!!) dróg w mieście posiada nawierzchnię gruntową, a kolejne 8% ma nawierzchnię tłuczniową lub żużlową. Razem ponad 42% ogólnej ilości ulic. Wstyd :oops:.
To są smutne fakty. Co gorsza, znaczna część tych ulic znajduje się wcale nie na jakichś odległych peryferiach, ale w niedużej odległości od centrum (np. między ul. Mielczarskiego, 1. Maja i Jagiellońską, pomiędzy Barwinkiem a ul. Wojska Polskiego), a co jest kompeltnie dobijające - nie widać perspektyw na zmianę tego stanu :( Tłumaczenie jest zawsze jedno: brak pieniędzy.

Awatar użytkownika
Jezpir
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1130
Rejestracja: 7 sierpnia 2007, o 14:24
Lokalizacja: Kielce, KSM Nord

Post autor: Jezpir » 23 października 2007, o 10:30

Ostatnio jechałem ulicą Sikorskiego i strasznie pozytywnie się zdziwiłem. Na Starogórskiej (uliczka między Os. Stok a Szybowcową/skrzyżowaniem na Masłów) położono nowy asfalt. No no!
A i na ulicy (nazwy nie znam) między Piłsudskiego (H.Sawickiej) i Sikorskiego, niedaleko przychodni Na Stoku (tam gdzie jeździ autobus MPK), też ŚPRD Trakt pracuje. Na razie na chodnikach i ustawia nowe krawężniki, ale wygląda to tak, jakby i asfalt też mieli układać.
Jeżpir

Awatar użytkownika
Grzegorz
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3006
Rejestracja: 31 maja 2006, o 17:10

Post autor: Grzegorz » 23 października 2007, o 18:41

Przeglądaj uważnie ten dział, już o tym wszystkim było pisane ;-) Co do ulicy "niedaleko przychodni" to ulica Orląt Lwowskich (na forum jest nawet moja mini fotorelacja z rozbudowy) ;-)
http://inwestycje.jupiter.superhost.pl/ ... &start=105
http://inwestycje.jupiter.superhost.pl/ ... 6&start=75

Limp
Posty: 286
Rejestracja: 19 października 2007, o 21:02
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Limp » 23 października 2007, o 18:56

co tu mówić o stanach naszych dróg przecież wystarczy na nie spojrzeć. A przecież drogi to bardzo ważny czynnik dla rozwoju Kielc. Według mnie nie powinno się łatać tych starych dróg i ciagle na to pieniądze wydawać. Powinno się je zlikwidowąć, zainwestować wiecej pieniędzy i na ich miejsca zbudować nowe ale z prawdziwego asfaltu drogi takie po których mogły by jeździć czołgi i nic im nie będzie. Tak wiem to kosztuje ale zainwestuje się raz więcej i taka droga będzie przez kilkadziesiąt lat ciągle w takim samym bardzo dobrym stanie. I wkońcu zniknął by problem połatanych dróg !! :)

Awatar użytkownika
Jezpir
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1130
Rejestracja: 7 sierpnia 2007, o 14:24
Lokalizacja: Kielce, KSM Nord

Post autor: Jezpir » 23 października 2007, o 20:38

Grzegorz pisze:Przeglądaj uważnie ten dział, już o tym wszystkim było pisane ;-) Co do ulicy "niedaleko przychodni" to ulica Orląt Lwowskich (na forum jest nawet moja mini fotorelacja z rozbudowy) ;-)
http://inwestycje.jupiter.superhost.pl/ ... &start=105
http://inwestycje.jupiter.superhost.pl/ ... 6&start=75
Ale o Starogórskiej nie było!
Jeżpir

Awatar użytkownika
Grzegorz
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3006
Rejestracja: 31 maja 2006, o 17:10

Post autor: Grzegorz » 23 października 2007, o 20:44

Gdzieś było, czytałem niedawno, nie pamiętam tylko w jakim wątku ;-)

ODPOWIEDZ