Reklamy na autobusach
Moderatorzy: Nowak, Autor, sueno, Daniel, CKfan, AR
- AR
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 5704
- Rejestracja: 15 listopada 2005, o 19:01
- Lokalizacja: QKI
- Kontakt:
Loginer:
"Nawet nie wiem, czy zdążył wyjechać na miasto zanim jeszcze została nałożona widoczna reklama.
Kielce są chyba jednym z niewielu miast w Polsce, gdzie jeszcze stosuje się reklamy całopojazdowe, zaklejające linię okien."
Niestety....
Czy doczekamy się chwili, kiedy MPK i ZTM zwrócą na to uwagę?
Wszystkim się podoba, a tobie się nie podoba
- AR
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 5704
- Rejestracja: 15 listopada 2005, o 19:01
- Lokalizacja: QKI
- Kontakt:
Format reklamy nie ma (nie miałby) wpływu na zarobek MPK.
Reklamodawca za to, ponosi mniejsze koszty wykonania i naklejenia (zamontowania) reklamy.
To co dzisiaj dzieje się na autobusach, oprócz tego że jest nieestetyczne i śmieciowe, jest nawet nieczytelne.
Informacje porozrzucane po całej burcie, chaos informacyjny.
Reklamodawcy odnoszą błędne wrażenie, że im większe tym bardziej widoczne.
Z daleka nikt informacji nie czyta, bo nikt nie śledzi autobusów tak jak my albo reklamodawca swoją reklamę.
Z bliska czyli np. z przystanku, nikt nie jest w stanie ogarnąć treści.
Sens tych reklam marny.
Jedynie fullbacki się bronią.
Reklamodawca za to, ponosi mniejsze koszty wykonania i naklejenia (zamontowania) reklamy.
To co dzisiaj dzieje się na autobusach, oprócz tego że jest nieestetyczne i śmieciowe, jest nawet nieczytelne.
Informacje porozrzucane po całej burcie, chaos informacyjny.
Reklamodawcy odnoszą błędne wrażenie, że im większe tym bardziej widoczne.
Z daleka nikt informacji nie czyta, bo nikt nie śledzi autobusów tak jak my albo reklamodawca swoją reklamę.
Z bliska czyli np. z przystanku, nikt nie jest w stanie ogarnąć treści.
Sens tych reklam marny.
Jedynie fullbacki się bronią.
Wszystkim się podoba, a tobie się nie podoba
Może przeprowadzić jakąś ankietę na przystankach i pytać ludzi co reklamował autobus, który właśnie odjechał w celu udowodnienia, że chaotyczna reklama na autobusie nie zdaje egzaminu tylko szpeci.
Bo rozumiem, że zaklejanie całych burt jest skierowane dla pieszych.
Fullbacka może przeczytać ewentualnie kierowca stojący w korku za autobusem.
Choć to i tak niczego nie zmieni bo w polsce im wieksza reklama tym "większy sukces"
MPK mogło by dawać taką samą stawkę jak obecnie za wydzieloną powierzchnię na autobusie jaką przedstawił AR.
Bo rozumiem, że zaklejanie całych burt jest skierowane dla pieszych.
Fullbacka może przeczytać ewentualnie kierowca stojący w korku za autobusem.
Choć to i tak niczego nie zmieni bo w polsce im wieksza reklama tym "większy sukces"
MPK mogło by dawać taką samą stawkę jak obecnie za wydzieloną powierzchnię na autobusie jaką przedstawił AR.
Niestety mało realny taki format.AR pisze:Oto następny proponowany format reklamy (plus Fullback) na autobusach MPK Kielce:
Nikt by wtedy nie chciał mieć reklamy na autobusie bo reklama musi być jak największa, żeby ją było widać z daleka. Na takiej małej powierzchni nie zmieściła by się masa niezbędnych informacji tak potrzebnych do reklamowania swojej firmy tj. godziny otwarcia, oferowany asortyment, mapka z dojazdem itp.
Dlatego MPK nie zastosuje wydzielonych powierzchni bo stracili by klientów.
Swoją drogą dziwne, że na autobusach nie montują jeszcze ekranów led, których jest ostatnio wysyp na ulicach. To by było dopiero coś