Nie będzie rozbudowy budynku kieleckiego urzędu miasta przy ulicy Szymanowskiego. Pojawił się natomiast pomysł aby salę operacyjną, do której miałyby przenieść się niektóre wydziały magistratu, stworzyć na dziedzińcu ratusza.
Janusz Koza, sekretarz miasta, powiedział, że władze zrezygnowały z rozbudowy urzędu przy Szymanowskiego po wykonaniu szczegółowych analiz. Wynika z nich, że inwestycja wiązałaby się z ogromnymi kosztami. Warunki lokalowe w urzędzie nie odpowiadają obecnym potrzebom - jest ciasno. Cierpią na tym zarówno klienci, jak i urzędnicy.
Dlatego postanowiono, że ogłoszony zostanie konkurs architektoniczny na zagospodarowanie dziedzińca ratusza - poinformował sekretarz. Miałaby powstać tam nowoczesna sala operacyjna, gdzie przeniesione zostałyby wydziały mające najwięcej klientów. Chodzi m.in: o referaty rejestracji pojazdów, ewidencji ludności, Urząd Stanu Cywilnego i część wydziału podatków.
Planowane jest, że konkurs na koncepcję architektoniczną zostanie rozstrzygnięty na przełomie października i listopada. O pomyśle, gdy jego realizacja będzie bardziej zaawansowana przedstawiciele urzędu będą rozmawiać ze Świętokrzyskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. Ratusz jest bowiem obiektem zabytkowym. Nam, dziś z konserwatorem Januszem Cedro nie udało się porozmawiać.
Kilka lat temu miasto zapowiadało, że sala operacyjna do obsługi klientów powstanie w budynku po Nidzie, przy ulicy Wesołej. Sprawa utknęła jednak w sądzie. Nie wiadomo, czy i kiedy miasto odzyska wieżowiec.
http://www.radio.kielce.com.pl/index.ph ... id_k=12835
Nie mogę inaczej tego skomentować: bezprawie i złodziejstwo lat 90-tych daje o sobie znać. Wyprzedawanie majątku za grosze, uwłaszczanie przez np. wojewodę takich spółek jak ta. Myślę, że nawet jeśli są marne szanse, miasto powinno zatrudniać coraz lepszych prawników i drążyć sprawę jak długo się da - złożyć skargę kasacyjną, zaskarżyć byłego wojewodę Szopę - nawet jeśli sprawa się przedawniła, przynajmniej można nagłośnić ówczesne działania p. Szopy w mediach. 
