Kwiatki w Betonie

Moderatorzy: Autor, sueno, Daniel, Sirek1

Awatar użytkownika
fotoszwendacz
Posty: 10
Rejestracja: 27 maja 2012, o 21:06
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Kwiatki w Betonie

Post autor: fotoszwendacz » 12 czerwca 2012, o 12:56

http://kwiatki-w-betonie.blogspot.com/

Obrazek

Mural nawołujący do zbierania makulatury na budynku przy Okrzei, albo równie piękny, społemowski mural na budynku między jezdniami ulicy Warszawskiej już niestety nie istnieją. Ale można jeszcze uratować pozostałe relikty PRL. To idea akcji "Kwiatki w betonie".
Pomysł powstał spontanicznie. Wszystko przez mający rozmiary 3 na 3 metry witraż w Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu w Masłowie, który w 1972 roku stworzył dla placówki znany artysta Adam Wolski.

W czasach swej świetności jego piękno podkreślały świetlówki. Z biegiem czasu coraz bardziej niszczał, ale w zeszłym roku postanowiono go odrestaurować. W tym samym czasie Małgorzata Chmiel dla Telewizji Polskiej kręciła film "Drzewo Adama" o Wolskim.
Przypadkiem rozmawiała o tym z dyrektorem GOKiS Adamem Grzegorzewskim i postanowili zainicjować akcję ratowania całej sztuki PRL-owskiej.

- Chcemy zwrócić uwagę na jej elementy wkomponowane w siermiężne bryły tamtych czasów. To nie jest śmietnik, lecz naprawdę fajne rzeczy - tłumaczy Grzegorzewski.

W ten sposób powstała akcja "Kwiatki w betonie". Kwiatki mają tu sens metaforyczny - symbolizują te perełki, które zostały z dawnych czasów.

A jak się okazuje jest ich niestety coraz mniej. Nie istnieje już np. wiele wyjątkowych murali, które kiedyś można było zobaczyć w Kielcach.

Zamalowano hasło promujące zbieranie makulatury jako "pełnoprawnego surowca wtórnego" na budynku przy Okrzei.

Wyburzono nieruchomość między jezdniami ulicy Warszawskiej, na którym w II RP promowało się Społem. Niewiele osób wie, że piękny mural - niestety zamalowany sprayem - jest na budynku przy Warszawskiej 7, w którym mieści się sklep obuwniczy.

Marian Rumin, który od 1976 do 2011 roku był dyrektorem kieleckiego BWA wymienia też jedno z ciekawszych wnętrz z tamtych czasów, czyli barek w Hotelu Centralnym oraz dużą mozaikę na szkole przy Prostej, gdzie teraz jest Wojewódzki Sąd Administracyjny. Jak mówi, niszczenie takich miejsc to wielka strata dla kultury i sztuki. - Szkoda, że wielu ludzi z powodów ideologicznych próbuje to zamazać, nie wartościując tego okresu. To tak, jakby nas wszystkich uśmiercić, bo się urodziliśmy w PRL-u - porównuje Rumin. Dodaje, że tamte czasy były wyjątkowe dla artystów, bo ci, czując presję cenzury i zewnętrznych wymogów, tworzyli wybitne dzieła. - To nie była biała plama. Może szara, nie najbardziej kolorowa, ale na pewno nie biała - mówi Rumin.

Współinicjatorka akcji Małgorzata Chmiel potwierdza, że - choć to dopiero początek akcji - już zgłaszają się pierwsze osoby zainteresowane dokumentacją sztuki PRL-u. - Mnóstwo reklam przykrywa takie rzeczy, a przecież kiedyś państwo dawało na to pieniądze, ktoś włożył wysiłek, by tak dekorować przestrzeń. Warto to dokumentować - mówi Chmiel.
Zdjęcia i zgłoszenia można wysyłać na adres kwiatkiwbetonie@gmail.com.

Tekst z gazety wyborczej Jakuba Wątora

ODPOWIEDZ