KSM

Dzieje, wspomnienia, fotografie, czyli dawne Kielce

Moderatorzy: Autor, sueno, Daniel, Sirek1

grzebo
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1434
Rejestracja: 12 stycznia 2009, o 14:20
Lokalizacja: Kielce

Post autor: grzebo » 7 marca 2012, o 21:46

Jako absolwent SP2 mogę potwierdzić, że tradycja bijatyk z SP15 w rekolekcje utrzymała się do końca lat 90-tych. Chyba w '98 ekipa z SP2 po tym, jak księża wraz z nauczycielami zrobili rewizję i zabrali im kastet, łańcuch oraz maczetę w zemście zdemolowała nawet kiosk ruchu przy Bodzentyńskiej.

Grupa przedstawicieli SP15 czekających w krzakach przy wyjściu bardzo dobrze wpływała za to na frekwencję, bo strach było wyjść z kościoła przed czasem.

Trojanek
Posty: 223
Rejestracja: 31 lipca 2009, o 22:06
Lokalizacja: CK

Post autor: Trojanek » 7 marca 2012, o 23:53

Haha , to jednak w tamtych czasach norma, bo wojny między SP28 a SP24 były dlugie i krwawe, a rekolekcje były pretekstem najwiekszych potyczek :D

Awatar użytkownika
RZ
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3623
Rejestracja: 29 marca 2006, o 20:48

Post autor: RZ » 11 marca 2012, o 23:26

Zdzisław S. pisze:Ale, ale ... Marek Maciągowski mieszkał " w piątce" na Karłowicza, jest starszy ode mnie ze trzy lata, powinien pamiętać lepiej! Może macie do niego kontakt?
SPRAWA WAGI KIELECKIEJ!
:wink: :
http://www.zamkowa3.pl/index.php/kontakt
Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość (Michał Anioł)

Zdzisław S.
Posty: 231
Rejestracja: 14 lutego 2012, o 08:45
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: Zdzisław S. » 12 marca 2012, o 08:49

Acha, dzięki :) Dzisiaj do niego napiszę.
Czy to dobrze czy to źle, kto to wie, kto to wie..:)

rowerzysta
Posty: 440
Rejestracja: 20 czerwca 2009, o 14:24
Lokalizacja: Kielce lewobrzeżne

Post autor: rowerzysta » 12 marca 2012, o 19:05

Wojny pomiędzy sp.28 i sp.24 pamiętam :),poza rekolekcjami było wiele innych okazji np. droga na religię i z powrotem do salek katechetycznych obok parafii św. Maksymiliana K.,no i wiele innych quasi religijnych okoliczności.Koniec lat '80 i Isza połowa ,90 na pewno a potem to nie wiem.Basen przy Piecka-Szczecińskiej sprzyjał temu,natoniast np półokolonie w klubie osiedlowym Miniatura już łagodziły niesnaski i animozje obu szkół. :lol: .Podobny konflikt był pomiędzy sp.6 i sp.13,też sąsiadującuch ze sobą przy ul.Prostej.Wiele osób z 6ki mieszkało na KSMie,na alejkach ale w sporze między 28 i 24 byli neutralni.A salon gier "u Bobra" przy Bohaterów W-wy był miejscem spotkań głównie osób z tych 4 szkół(6,13,24,28 ) i ich absolwentów i też dochodziło do konfliktów,jak również na wesołym miasteczku obok jeśli przyjechało akurat.
Poza tym temat Kielc bez tematu KSMu byłby niekompletny.Przecież Liroy śpiewał,Wzgórze Ya-pa-3 stąd jest czy np. Kabaret Skeczów Męczących,większość z nich z sp.24 i 28 :)
...kiedy stoję, patrzę w okno, krótka chwila
idą ludzie tam za bramą jeszcze senni
na ulicy mały płomień porzucony
nasze domy pośród nocy
nasze domy obok fabryk...

Zdzisław S.
Posty: 231
Rejestracja: 14 lutego 2012, o 08:45
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: Zdzisław S. » 13 marca 2012, o 09:04

Który z w/w artystów powiedział: "Sztuką jest żyć, a prawdziwym arcydziełem - żyć i nie zejść na psy"
? :)
Czy to dobrze czy to źle, kto to wie, kto to wie..:)

rowerzysta
Posty: 440
Rejestracja: 20 czerwca 2009, o 14:24
Lokalizacja: Kielce lewobrzeżne

Post autor: rowerzysta » 13 marca 2012, o 13:17

Zdzisław S. pisze:Który z w/w artystów powiedział: "Sztuką jest żyć, a prawdziwym arcydziełem - żyć i nie zejść na psy"
? :)
http://www.youtube.com/watch?v=yASOTCxi4Ow
Liroy,czyli hiphopowiec do niedawna uznawany za komercyjnego :lol: .Liroy był pierwszym tego typu muzykiem w Polsce,tzn pierwszym który się wybił,Wzgórze czy Borixon(wcześniejszy Borygo ) też.Późniejszy hip hop to w większości "gangsterskie disco polo"z muzyką zrobioną na szybko w komputerze i rymy częstochowskie.Owszem jest teraz też ambitniejszy rap czy muzyka hip hop ale niewiele.Ja słuchałem wtedy muzyki alternatywnej(rap był wtedy zbyt popularny dla kontestatora ;) ) ale Wzgórza i Liroya też :wink:.
Przecież wzgórze apaczy(yapa3) było potoczną nazwą wzgórza Karscha :) .W tekstach tych artystów z KSMu i KSM Sady pełno opisów Kielc,"na Wojska polskiego jest nasz dom",opisy Sadów,internatu obok sp.28 dla Garów i inne okolice.
"KSM to pany choć Kielce to nie stany" w końcu,a swoją drogą ciekawe skąd się wzięło typowo kieleckie słowo "pany",i temat gwary kieleckiej też byłby ciekawy.
...kiedy stoję, patrzę w okno, krótka chwila
idą ludzie tam za bramą jeszcze senni
na ulicy mały płomień porzucony
nasze domy pośród nocy
nasze domy obok fabryk...

Zdzisław S.
Posty: 231
Rejestracja: 14 lutego 2012, o 08:45
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: Zdzisław S. » 13 marca 2012, o 13:45

BRAWO ROWERZYSTA!!! :lol: Jasne, że Liroy.

Wiele "etnicznych" tekstów stworzył Liroy, podobnie jak Peja. W USA ten gatunek rozwinął się miejskich w gettach, u nas w blokowiskach. Fajna byłaby jakaś praca mgr z analizą treści utworów. A może jest jakieś opracowanie kieleckiego slangu, zna ktoś?

Hm... tak sobie myślę, dla mnie hip hop jest interesujący jako sama subkultura, jako gatunek muzyczny - średnio, za stary już jestem ;) choć kilka "rapów" mi się podoba. Ciekawy byłby osobny taki temat na forum, ale jak sobie pomyślę o "stylu" wypowiedzi fanów hip hopu, to lepiej niech ryzykuje Admin i zaproponuje np. cytaty :lol:

Tymczasem znalazłem w necie tekst z pracy licencjackiej: Marcina Leleka
"Kształtowanie subkultury hip-hop w Polsce jako efekt wpływów europejskich i światowych" z 2010r Rzeszów
http://www.forum.pejaslumsattack.pl/download.htm?id=154.


To właśnie Kielecka grupa Wzgórze Ya-Pa 3 jest autorem pierwszej rapowej płyty w Polsce. Wydawnictwo nosiło taki sam tytuł jak nazwa zespołu. Wojtas, Ziajka i Radoskór reprezentujący WYP3, bo tak obecnie nazywa się zespół nie odnieśli takiego sukcesu jak inny mieszkaniec Kielc Liroy.

LP "Aboom" Liroya trafia na sklepowe półki 10 lipca 1995 roku, i w krótkim czasie sprzedaje się w ponad pół milionowym nakładzie (obecnie jest to rekord sprzedaży rapowej płyty), co stanowiło na owe czasy ogromny sukces biorąc pod uwagę kwitnący wówczas piracki rynek muzyczny.

Wydawnictwo Wzgórza oficjalnie jest pierwszym, które można było zakwalifikować do gatunku rap w Polsce, ale agresywniejsza kampania płyty Liorya sprawiła, że dla laików nieznających tematyki polskiego rapu stanowi ona pierwszą dotyczącą tego gatunku.

Kawałki "scyzoryk" czy "skaczcie do góry" są obecnie kultowymi, a dorobek Liroy’a się na nich nie zamyka. Po wydaniu "Bafangoo cz. 1"(1996 r.), "L"(1997 r.), i "Bafangoo cz. 2"(1999 r.), "Dzień Szaka-L’a"(1999 r.), i składanki "10” (2000 r.) artysta powrócił w 2001 od razu zdobywa radiowe listy przebojów singlem "Hello- czy ty czujesz to" nagranym wspólnie z Lionel’em Richie.

We wrześniu 2002 roku Liroy zaczyna prace nad trzy częściowym projektem "L Nińo".

Praca nad pierwsza częścią płytowego cyklu trwają cztery lata, poprzedzone wieloma wydarzeniami Liroy organizuje między innymi Europejska trasę koncertową legend amerykańskiego rapu DJ’a Hondy & K-Solo oraz PMD.

4 Grudzień 2006 roku przynosi fanom Piotra Marca (prawdziwe nazwisko Liroy’a) długo oczekiwany album "L Nińo cz., 1" który jest promowany singlem "Ta Noc Jest za Krótka na Sen" w utworze gościnnie pojawia się Radoskór.

Po dwóch latach przerwy Liroy powraca z albumem "Grandpaparapa (Powrót Króla) " wydanym 21 grudnia 2007 r.

Do dnia dzisiejszego Marzec sprzedał ponad milion egzemplarzy swoich płyt, jest on osobą przez media uważany za osobę dość kontrowersyjną, lecz opiniotwórcza, dlatego bardzo często stacje radiowe i telewizyjne sięgają po jego opinie. Swym dorobkiem muzycznym przyczynił się do szerszego zainteresowania rapem słuchaczy muzyki w Polsce.[34]

Wzgórze Ya-Pa 3 będące podobnie jak Piotr Marzec reprezentantem Kieleckiej sceny hip-hopowej w czasie ogromnej kariery Liroy’a również nie próżnuje, lecz można powiedzieć pozostaje w jego cieniu. Do najbardziej znanych szerszej publiczności utworów należy zaliczyć album z 1998 roku pod tytułem "trzy". Do klasyki gatunku należy singiel promujący płytę nagrany wspólnie z warszawską grupą Warszafski Deszcz "Ja mam to, co ty".

W czasie, kiedy Kieleccy MC tworzą swoje projekty ci reprezentujący stolicę Polski również nie próżnowali, o czym świadczy współpraca WFD (Warszafski Deszcz) z WYP3 (Wzgórze Ya-Pa 3).
Czy to dobrze czy to źle, kto to wie, kto to wie..:)

Awatar użytkownika
kamilkw
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1458
Rejestracja: 25 czerwca 2007, o 09:48
Lokalizacja: Morawica/Kielce

Post autor: kamilkw » 13 marca 2012, o 17:48

Kielecka scena hiphopowa do końca nie podupadła. Polecam posłuchać Medium. Płyta Teoria równoległych wszechświatów jak dla mnie jest produkcją roku. Warto tez zauważyć, że w Kielcach powstała pierwsza w Polsce grupa Breakdance'owa Brokenglass.
pletwa

rowerzysta
Posty: 440
Rejestracja: 20 czerwca 2009, o 14:24
Lokalizacja: Kielce lewobrzeżne

Post autor: rowerzysta » 13 marca 2012, o 18:06

Z Liroyem łączy się jeden z pierwszych z tzw dissów a na pewno najgłośniejszy:
http://www.youtube.com/watch?v=mD7YBjlVhHU
vs.
http://www.youtube.com/watch?v=rdsgUQPT ... re=related
vs.
http://www.youtube.com/watch?v=bsZH2KQs ... re=related
Od dawna jest zgoda ale historia ciekawa.
W ogóle temat subkultur jest ciekawy a w Kielcach było i jest ich wiele.Były też charakterystyczne miejsca gdzie się spotykali.Obok KSMu np było(1995r. czyli w czasie szału na Liroya) jedyne miejsce z gładką nawierzchnią czyli kostką taka jak teraz prawie wszędzie,i tam ówcześni hophopowcy jężdzili na deskorolkach("skate is great" czyli sk8 igr8 :D ).Subkultury są ciekawe i pisałem nawet referat niedawno o tym ale ogólnie.A jeśli chodzi o slang czy gwarę,to chodziło mi o słowa typowo polskie,niekoniecznie związane z rapem itd.Jest niewiele słów w porównaniu z gwarą góralską,śląską czy poznańską.Najciekawszym słowem wg mnie jest określenie oceny niedostatecznej funkcjonujące tylko w jednej ze szkół i to przez wiele lat."Glon"-tak tam się mówi na ocenę ndst :idea: ,w ekonomiku im Kopernika.Podobno typowo kieleckie jest "łapę to" zamiast "łapię to","kąpę się" a nie "kąpię się","chlapę" itd,to podobno tylko u nas,niepoprawna polszczyzna jak każda gwara.Dworzec czyli "berza" przez r-z nie ż-też już pytałem o to.I ciężko znaleźć coś typowego,wyjątkowego dla zwykłego miasta średniej wielkości.
A Liroy śpiewał"cała subkultura Kielc jest na dnie....i każdy to wie" :wink:
...kiedy stoję, patrzę w okno, krótka chwila
idą ludzie tam za bramą jeszcze senni
na ulicy mały płomień porzucony
nasze domy pośród nocy
nasze domy obok fabryk...

Zdzisław S.
Posty: 231
Rejestracja: 14 lutego 2012, o 08:45
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: Zdzisław S. » 13 marca 2012, o 22:09

rowerzysta pisze:Podobno typowo kieleckie jest "łapę to" zamiast "łapię to","kąpę się" a nie "kąpię się","chlapę" itd,to podobno tylko u nas,niepoprawna polszczyzna jak każda gwara.Dworzec czyli "berza" przez r-z nie ż-też już pytałem o to.I ciężko znaleźć coś typowego,wyjątkowego dla zwykłego miasta średniej wielkości.
A Liroy śpiewał"cała subkultura Kielc jest na dnie....i każdy to wie" :wink:
"Berza" - nie słyszałem, ale "glony" to moi synowie przynosili z różnych szkół :) "Kompę" itp, to naleciałości ze świętokrzyskiej wsi, wiele razy tam słyszałem. Może dałbyś ten referat na forum?
Czy to dobrze czy to źle, kto to wie, kto to wie..:)

rowerzysta
Posty: 440
Rejestracja: 20 czerwca 2009, o 14:24
Lokalizacja: Kielce lewobrzeżne

Post autor: rowerzysta » 13 marca 2012, o 22:59

"Łapę"itp nawet KASA powtarzał kilka razy w tv,a słowo "glon" kiedyś(w latach '90 i wcześniej) było tylko w tej jednej szkole prawdopodobnie a chodzi głównie o jego dziwne znaczenie w kontekście oceny.Nawet nauczyciele mówili,że to tylko w tej szkole i że nikt nie wie czemu akurat tak-potem mogło się roznieść dalej.Gwara miejska i wiejska sąś pewnie różne chociaż związane w jakiś sposób.I trudno znaleźć coś typowego dla miasta Kielce a gwara świętokrzyska jest dość charakterystyczna.Na Śląsku czy w Poznaniu np. gwara nie ma nic wspólnego z brakiem edukacji na wsi i przekręcaniem słów.Tam akurat pochodzi z zaboru pruskiego chociaż w Poznaniu jest polsko brzmiąca i używana w całej Polsce teraz-np. giry,gibać się,graty,laczki,szajba,trzewiki,wajcha, inne ichnie słowa już ciężko zrozumieć :D. Pewnie najwyżej kilka słów jest typowych dla Kielc i tak podobnie jak w innych miastach(chęcińskie "gulony" itp).
Wysłany: Wto Mar 13, 2012 5:48 pm Temat postu:
Kielecka scena hiphopowa do końca nie podupadła. Polecam posłuchać Medium. Płyta Teoria równoległych wszechświatów jak dla mnie jest produkcją roku. Warto tez zauważyć, że w Kielcach powstała pierwsza w Polsce grupa Breakdance'owa Brokenglass.
Na pewno nie całkiem,ogólnie w hiphopie panuje minimalizm i łatwizna artystyczna i to też nie we wszystkich przypadkach.Jest wielu profesjonalistów ale też mnóstwo prymitywów nawet uznawanych i szanowanych ogólnie.W porównaniu z muzyką na żywych instrumentach gdzie przynajmniej opanowanie manualne gry już jest jakimś wysiłkiem.Nie można generalizować ale bardzo dużo jest muzyków i możliwości i dlatego nie tylko dobra muzyka jest.No i jest porównanie.
...kiedy stoję, patrzę w okno, krótka chwila
idą ludzie tam za bramą jeszcze senni
na ulicy mały płomień porzucony
nasze domy pośród nocy
nasze domy obok fabryk...

Awatar użytkownika
RZ
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 3623
Rejestracja: 29 marca 2006, o 20:48

Post autor: RZ » 16 marca 2012, o 18:26

Mam nowe Doły Siekluckiego! :) :
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość (Michał Anioł)

Zdzisław S.
Posty: 231
Rejestracja: 14 lutego 2012, o 08:45
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: Zdzisław S. » 16 marca 2012, o 19:28

Ale super! Lata 60-te :D Na pierwszym zdjęciu początek zasypywania jeziora, widać już podział na dwa. Na trzecim, ostatnia faza. W okresie, kiedy robione było pierwsze zdjęcie, znaleźliśmy tam z chłopakami skrzynkę z amunicją (koparka lub spychacz odsłonił). Później skrzynkę z granatami. Rzucaliśmy tymi granatami, ale były zamoknięte i nie chciały wybuchać ... :roll: . Natomiast naboje pięknie po kolei eksplodowały w ognisku. Istna strzelanina była!
Acha, zanim przystąpiono do zasypywania, jezioro było bardzo czyste, pełne ryb i raków.
Czy to dobrze czy to źle, kto to wie, kto to wie..:)

Krystian
Posty: 129
Rejestracja: 28 czerwca 2006, o 14:52
Lokalizacja: Śródmieście
Kontakt:

Post autor: Krystian » 16 marca 2012, o 20:45

W którym miejscu było to jeziorko?

ODPOWIEDZ