Dokładnie tak, ale 5 lat temu metr domu w zabudowie szeregowej kosztował w stanie deweloperskim ok. 2400 zł, 5 lat temu było to chwilę, przed ostrym wzrostem cen, stąd faktycznie zysk jest niezły.andrzeej pisze:Generalnie na nieruchomościach chyba nie da się stracić. Gdybym teraz sprzedał swój dom, zarobiłbym na czysto minimum 100% (po 5 latach).
Jednak wszystko ma kiedyś swój szczyt cenowy, a potem spada. Kończy się program "rodzina na swoim" , choćby to może wpłynąć na spadek cen mieszkań po nowym roku.
Nie kazdy chce budować, nie każdy ma na to czas, jest grupa ludzi która woli kupić dom już wykonczony bo nawet ze stanu deweloperskiego nie ma czasu uzerać się z fachowcami. Ale ci ludzie umieją liczyć. Do niedawna krążył po portalach dom na osiedlu Alutechniki na ul. Radostowej, znacznie lepsza miejscówka wg. mnie od tej omawianej.No tak. Tylko czy znajdzie się ktoś chętny na zakup domu pod Kielcami. Raczej kupi działkę i wybuduje własny dom żeby zmniejszyć koszty o połowę.
Wynajem czy sprzedaż mieszkania w mieście to kwestia kilku tygodni lub miesięcy. Wynajm lub sprzedaż domu 10 km od Kielc - dyskusyjne...
Cena wyw. 800.000, do kupienia za 750.000 tj. 4800 zł za metr kw. powierzchni użytkowej (a kosztowały one ok. 380.000 zł) . Ale uwaga - wykończonego w niezłym standardzie, wyposażonego w kompletne AGD, drewniane podłogi, kominek, pięcioletniego a więc prawie nowego domu, gotowego do zamieszkania po co najwyżej odswieżeniu ścian (choć nie pamiętam, czy nie był odmalowany). Inny z tego co wiem został sprzedany za niewiele więcej całkiem niedawno.
Święte słowa, pod warunkiem, że kupiło je się w atrakcyjnej, a nie wyśrubowanej do granic absurdu cenie. 7 tys.zł za metr stanu deweloperskiego i Ty chcesz to sprzedać z zyskiem? Chyba jak je przeniesiesz na ManhattanMieszkanie jest świetną lokatą kapitału, łatwo je sprzedać z zyskiem albo wynająć.
No ale jak tak uważasz to bierz, najlepiej wszystkie, ale raczej nie polecaj innym takiej lokaty kapitału