Cyniczny Optymista pisze:
I nawet jeśli uznać mogę rację, że to zła droga, to ona jest tą, którą podąża nasz kraj.
No i co z tego, ze podaża? To znaczy zę mimo ze droga jest zła, to dlatego ze podąża nią ten kraj jest dobra? Prężcież to jest niedorzeczne.
Jak wyzej. Arek, mówię, zmień dealera, naprawdę.Cyniczny Optymista pisze: A skoro nią podąża, to możemy albo próbować zawracać kijem Wisłę albo...dyskutować jak wzmacniać metropolitarne funkcje Kielc.
A no i jescze. Skoro nie można zmieniac panującego idiotycznego porządku to jaki sens ma cała ta dyskusja, całe obiady czwartkowe i jakiekolwiek działania obywatelskie?
Haha,a niezłe się wkopałeś, i już się nie wybronisz. Przynajmniej u mnie. Sory.
A co do polityczności/apolityczności OC, skoro chcesz tu dyskutować to proszę bardzo.
Znowu w Twoich wypowiedziach sprzeczności.
Ale po kolei.
1. OC są polityczne. Trudno, pogódź się z tym. Jakbyś toczył długie dyskusje co artysta chciał powiedzieć przez danie zielonej postaci w środku czerwonego morza, oki - wtedy żadnej polityki nie ma. Ale jak mówisz o rozwoju województwa, kształtowaniu polityki (!) transportowej, urbanistycznej, edukacyjnej itd itp - to jesteś polityczny nawet jakbyś nie chciał
2. Skoro jest błoto to nie będziesz się brudził? czyli nadal ma zostać błoto? oki.
3.Kandydowanie nie oznacza ze "zdradzasz ideały", wręcz przeciwnie. Od gadania przechodzi się w czyn. Po to odpowiednie instrumenty życia społecznego aby z nich korzystać. Takim instrumentem jest samorząd. Nie tworzony przez kosmitów - polityków, ale przez ludzi. A jak żaden mądry lokalny lider nie chce startować, to przychodzą partie, dla których nie za bardzo liczy się dobro społeczności. I mamy szambo.
4. Pamiętaj, że zorganizowanie komitetu z własną listą jest JESZCZE WIĘKSZYM zaangażowaniem się lokalnie. A nie jak wg Ciebie, przejściem na ciemną stronę mocy do kosmitów - szamba.
5. OC startując pokarzą że są na tyle silne, dojrzałe i okrzepnięte, aby po spotkaniach i gadaniach, przejść do kreowania realnej polityki miasta i regionu.
6. i głupio ze się zarzekałeś, i żadną karierę, a realny wkład w rozwój miasta. Ale cóż, kwestia pojmowania.
7. cytat z TOMIKE: napsiałes na poprzedniej chyba stronie
Tomike pisze:wydaje mi się, że już się mocno CO ociera o politykę, co nie jest złe, ale może zaszkodzić działaniom OC i SKI,
no wiec OC nie ociera się, a jest w polityce. Bardzo słabo, słabiusieńko,a le to jest polityka, co pisałem wyżej.
A co takiego robi OC? dyskutuje? Na pewno nie zaszkodzi to w dyskusjach:)
A SKI nie istnieje na chwilę obecna.
8. Po za tym kandydaturę lub ewentualną kandydaturę wykorzystuje się w walce o konkretne sprawy z obecnymi władzami. To są elementarne podstawy, ale na razie chcemy zmieniać Kielce, ba, teraz to już cały region, a nie robimy nic konkretnego w tym kierunku. Tak, bardzo gorzko to brzmi, ale taka prawda. - I MAK jest osobną zupełnie kwestią, przypomnę.
Wiec wracając Arku, przemyśl dokładnie co napisałem, zobaczymy co odpiszesz.
Pzdr.
P.