MZD Kielce - Węzeł Grunwaldzka-Żytnia/Żelazna-Armii Krajowej
Eksperci zbadają tunele Węzła Żytnia
Na przełomie listopada i grudnia ma być znana przyczyna przeciekania wody ze stropów przejść podziemnych pod ulicą Mielczarskiego i torami kolejowymi. Tunele będące elementami Węzła Żytnia zbadać mają eksperci na zlecenie Miejskiego Zarządu Dróg.
Rzecznik prasowy tej instytucji Jarosław Skrzydło mówi, że od ich opinii uzależniony będzie zakres prac remontowych.
Dodaje, że na razie nie można mówić o błędzie wykonawcy, czy też o złym projekcie. Przyznaje jednak, że może się okazać konieczne rozebranie fragmentów przejść i wykonanie ich od nowa. Budowa Węzła Żytnia zakończyła się w czerwcu. O pół roku później niż planowano.
http://www.radio.kielce.pl/pl/post-17761
Na przełomie listopada i grudnia ma być znana przyczyna przeciekania wody ze stropów przejść podziemnych pod ulicą Mielczarskiego i torami kolejowymi. Tunele będące elementami Węzła Żytnia zbadać mają eksperci na zlecenie Miejskiego Zarządu Dróg.
Rzecznik prasowy tej instytucji Jarosław Skrzydło mówi, że od ich opinii uzależniony będzie zakres prac remontowych.
Dodaje, że na razie nie można mówić o błędzie wykonawcy, czy też o złym projekcie. Przyznaje jednak, że może się okazać konieczne rozebranie fragmentów przejść i wykonanie ich od nowa. Budowa Węzła Żytnia zakończyła się w czerwcu. O pół roku później niż planowano.
http://www.radio.kielce.pl/pl/post-17761
- AR
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 5704
- Rejestracja: 15 listopada 2005, o 19:01
- Lokalizacja: QKI
- Kontakt:
Tam zdecydowana większość miejsc nadaje się do rozebrania i wykonania ich od nowa - np. zatoki autobusowe, wszystkie chodniki, sporo krawężników.Sirek1 pisze:Przyznaje jednak, że może się okazać konieczne rozebranie fragmentów przejść i wykonanie ich od nowa.
Ostatnio zostały bardzo zniszczone krawężniki pod wiaduktem.
Widać, że zniszczył je zawracający samochód ciężarowy.
Nie wiem, czy można tam zawracać, czy nie można, i czy kierowca myślał o tym że zniszczy krawężniki, ale świadczy to również o beznadziejnej jakości wykonania i materiałów.
Wszystkim się podoba, a tobie się nie podoba
- Petras
- Ranga: Kierownik budowy ;)
- Posty: 915
- Rejestracja: 7 grudnia 2007, o 16:41
- Lokalizacja: Kielce Czarnów
Nie mam po drodze tymi nowymi drogami, więc wczoraj zrobiłem sobie specjalnie route wiaduktem Żytnia do Skrzetli i z powrotem. Byłem świadkiem przynajmniej czterech okazji do wypadku.
1. Zjeżdżam już z wiaduktu, pas zmieniłem bo lewy się kończy, z prawej autobus, z lewej... no właśnie, lewa znika, tymczasem po obszarze zamalowanym jakiś pajac mnie wyprzedza, musiałem prawie stanąć bo mój pas zajeżdża jego "pas", a nie mam czasu po sądach i warsztatach się włóczyć.
2. Jedzie prawie kolumna samochodów 70 km/h Żelazną w Gosiewskiego, a tam co chwila wbiegają piesi, bo im się nie chce iść do przejścia kiedy musi się dostać na dworzec busów.
3. Pas lewy kończy się nagle tuż za zakrętem pod wiaduktem, nie wszyscy raczą patrzeć na znaki - i sytuacje jak p.1.
4. Wracam już Zagnańską w stronę węzła z 1 maja, kolumna samochodów wchodzi w ten ostry zakręt, prawym pasem na początku tej kolumny autobus, nagle piski opon na lewym pasie, bo na zakręcie autobus zasłonił że go ekipa pod jakieś prace zajęła.
Także - jeździć OSTROŻNIE.
1. Zjeżdżam już z wiaduktu, pas zmieniłem bo lewy się kończy, z prawej autobus, z lewej... no właśnie, lewa znika, tymczasem po obszarze zamalowanym jakiś pajac mnie wyprzedza, musiałem prawie stanąć bo mój pas zajeżdża jego "pas", a nie mam czasu po sądach i warsztatach się włóczyć.
2. Jedzie prawie kolumna samochodów 70 km/h Żelazną w Gosiewskiego, a tam co chwila wbiegają piesi, bo im się nie chce iść do przejścia kiedy musi się dostać na dworzec busów.
3. Pas lewy kończy się nagle tuż za zakrętem pod wiaduktem, nie wszyscy raczą patrzeć na znaki - i sytuacje jak p.1.
4. Wracam już Zagnańską w stronę węzła z 1 maja, kolumna samochodów wchodzi w ten ostry zakręt, prawym pasem na początku tej kolumny autobus, nagle piski opon na lewym pasie, bo na zakręcie autobus zasłonił że go ekipa pod jakieś prace zajęła.
Także - jeździć OSTROŻNIE.
"Rzecznik MZD zapowiada, że mimo protestów inwestycja zostanie zrealizowana."
- spidimarcin
- Posty: 213
- Rejestracja: 16 lipca 2013, o 14:27
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Znów fuszerka na węźle Żytnia. Teraz zapada się asfalt
Kolejna wpadka na kieleckim węźle Żytnia. Do kolein, przeciekającego przejścia dla pieszych i rdzewiejącej balustrady dołączył asfalt, który zapada się wokół studzienek.
Chodzi o studzienki na ulicy Żelaznej, a konkretnie fragment od poczty obok dworca PKP do skrzyżowania z Grunwaldzką. Ta część została wyremontowana podczas budowy wartego 39 mln zł węzła drogowego.
Odbiór inwestycji skończył się w sierpniu.
Na stan asfaltu na jezdni zwrócił uwagę jeden z czytelników. - Zauważyłem, że przy studzienkach asfalt jest już nierówny. Najlepiej to widać wieczorem, gdy jeszcze są niezapalone lampy, a oświetlenie jest tylko z reflektorów samochodów - napisał w liście do redakcji.
Pojechaliśmy na miejsce.
Zapadlisko przed studzienką na wysokości baru Złota Rybka jest widoczne, ale żeby mieć pewność, zastosowaliśmy podobnie jak przy koleinach m.in. na ul. Krakowskiej i Świętokrzyskiej prosty i sprawdzony sposób, czyli przyłożyliśmy poziomicę.
Wnioski, niestety, nie są optymistyczne. Uskok jest na tyle duży, że wchodzą palce.
Co ciekawe, przy innych kilku studzienkach na tym samym pasie ruchu ten problem nie jest widoczny.
Asfalt jest za to obniżony także wokół obudowy zasuwy wodociągowej, która jest na wysokości poczty.
Dla pewności sprawdziliśmy też drugą jezdnię, w stronę ul. Sienkiewicza. Tu asfalt zapadł się najmniej wokół dwóch studzienek na pasie najbliżej kamienic.
Co ciekawe, widać, że włazy studzienek są na poziomie jezdni, a asfalt obniżony jest "tylko" bezpośrednio wokół nich. Doskonale czują to przejeżdżający tamtędy kierowcy.
Miejski Zarząd Dróg o sprawie dowiedział się od nas. - Sprawdzimy to. Ulica jest na gwarancji i usterki będą w jej ramach usunięte. Trudno to w tej chwili komentować - zapowiada Jarosław Skrzydło, rzecznik MZD.
Informacją jest również zaskoczony Tomasz Biały, wiceprezes Kieleckiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych, które było generalnym wykonawcą inwestycji po tym, jak wycofała się oświęcimska firma Radko.
- Musimy to sprawdzić - opowiada.
To nie pierwszy kłopot na nowym węźle Żytnia. Jak informowaliśmy, pod koniec sierpnia już rdzewiały tam barierki.
Z kolei na początku września informowaliśmy, że na zewnętrznym pasie ul. Grunwaldzkiej, za wiaduktami i tuż przed skrzyżowaniem z Żelazną i Armii Krajowej, tworzą się koleiny.
Po tekście "Gazety" drogowcy zapowiedzieli dokładne badania. Wyniki miały być znane w ubiegłym tygodniu. - Jeszcze na nie czekamy, ale to kwestia dni - mówi rzecznik MZD.
To jeszcze nie koniec. W połowie września okazało się, że przeciekają przejścia podziemne dla pieszych wzdłuż ul. Grunwaldzkiej. Ta sprawa jest o tyle dziwna, że dotyczy to zarówno dwóch przejść wybudowanych kilka miesięcy temu, jak i jednego z 2011 roku, które zrobiono w ramach innej inwestycji, inny był też wykonawca. MZD o opinię w tej sprawie też poprosiło niezależnych ekspertów.
Cały tekst: http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262, ... z2j8V8tUwO
Kolejna wpadka na kieleckim węźle Żytnia. Do kolein, przeciekającego przejścia dla pieszych i rdzewiejącej balustrady dołączył asfalt, który zapada się wokół studzienek.
Chodzi o studzienki na ulicy Żelaznej, a konkretnie fragment od poczty obok dworca PKP do skrzyżowania z Grunwaldzką. Ta część została wyremontowana podczas budowy wartego 39 mln zł węzła drogowego.
Odbiór inwestycji skończył się w sierpniu.
Na stan asfaltu na jezdni zwrócił uwagę jeden z czytelników. - Zauważyłem, że przy studzienkach asfalt jest już nierówny. Najlepiej to widać wieczorem, gdy jeszcze są niezapalone lampy, a oświetlenie jest tylko z reflektorów samochodów - napisał w liście do redakcji.
Pojechaliśmy na miejsce.
Zapadlisko przed studzienką na wysokości baru Złota Rybka jest widoczne, ale żeby mieć pewność, zastosowaliśmy podobnie jak przy koleinach m.in. na ul. Krakowskiej i Świętokrzyskiej prosty i sprawdzony sposób, czyli przyłożyliśmy poziomicę.
Wnioski, niestety, nie są optymistyczne. Uskok jest na tyle duży, że wchodzą palce.
Co ciekawe, przy innych kilku studzienkach na tym samym pasie ruchu ten problem nie jest widoczny.
Asfalt jest za to obniżony także wokół obudowy zasuwy wodociągowej, która jest na wysokości poczty.
Dla pewności sprawdziliśmy też drugą jezdnię, w stronę ul. Sienkiewicza. Tu asfalt zapadł się najmniej wokół dwóch studzienek na pasie najbliżej kamienic.
Co ciekawe, widać, że włazy studzienek są na poziomie jezdni, a asfalt obniżony jest "tylko" bezpośrednio wokół nich. Doskonale czują to przejeżdżający tamtędy kierowcy.
Miejski Zarząd Dróg o sprawie dowiedział się od nas. - Sprawdzimy to. Ulica jest na gwarancji i usterki będą w jej ramach usunięte. Trudno to w tej chwili komentować - zapowiada Jarosław Skrzydło, rzecznik MZD.
Informacją jest również zaskoczony Tomasz Biały, wiceprezes Kieleckiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych, które było generalnym wykonawcą inwestycji po tym, jak wycofała się oświęcimska firma Radko.
- Musimy to sprawdzić - opowiada.
To nie pierwszy kłopot na nowym węźle Żytnia. Jak informowaliśmy, pod koniec sierpnia już rdzewiały tam barierki.
Z kolei na początku września informowaliśmy, że na zewnętrznym pasie ul. Grunwaldzkiej, za wiaduktami i tuż przed skrzyżowaniem z Żelazną i Armii Krajowej, tworzą się koleiny.
Po tekście "Gazety" drogowcy zapowiedzieli dokładne badania. Wyniki miały być znane w ubiegłym tygodniu. - Jeszcze na nie czekamy, ale to kwestia dni - mówi rzecznik MZD.
To jeszcze nie koniec. W połowie września okazało się, że przeciekają przejścia podziemne dla pieszych wzdłuż ul. Grunwaldzkiej. Ta sprawa jest o tyle dziwna, że dotyczy to zarówno dwóch przejść wybudowanych kilka miesięcy temu, jak i jednego z 2011 roku, które zrobiono w ramach innej inwestycji, inny był też wykonawca. MZD o opinię w tej sprawie też poprosiło niezależnych ekspertów.
Cały tekst: http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262, ... z2j8V8tUwO
- AR
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 5704
- Rejestracja: 15 listopada 2005, o 19:01
- Lokalizacja: QKI
- Kontakt:
Fuszerka za fuszerką.
Nie wiem kto projektuje wszystkie te wspaniałe rozwiązania.
W tym miejscu, zapomniano nawet o kierowcach, ...bo zapomniano o chodniku. Do samochodu trzeba chodzić ulicą albo trawnikiem.
Jeśli zaprojektowanie i budowa chodnika to taka skomplikowana i droga sprawa, to może chociaż w ten sposób można naprawić sytuację?
Nie wiem kto projektuje wszystkie te wspaniałe rozwiązania.
W tym miejscu, zapomniano nawet o kierowcach, ...bo zapomniano o chodniku. Do samochodu trzeba chodzić ulicą albo trawnikiem.
Jeśli zaprojektowanie i budowa chodnika to taka skomplikowana i droga sprawa, to może chociaż w ten sposób można naprawić sytuację?
Wszystkim się podoba, a tobie się nie podoba
- AR
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 5704
- Rejestracja: 15 listopada 2005, o 19:01
- Lokalizacja: QKI
- Kontakt:
To jest tylko koncepcja - elementy, które wg mnie powinny się tam znaleźć.
Nie mam doświadczenia w oznakowaniu ciągów pieszych bo nie jestem specjalistą od organizacji ruchu.
Pewnie znakuje się samymi liniami ale chciałem, żeby było bardziej widoczne.
Być może brak przepisów ogranicza stosowanie takich rozwiązań, dlatego go tam nie ma. Nie o to chodzi. Chodzi o temat.
Może wystarczy zbudować chodnik..
Oczywiście można zastosować strefę zamieszkania ale wg mnie namalowane na jezdni linie wyznaczające trakt pieszy, mogłyby być uzupełnieniem i na pewno działałyby lepiej niż sam znak, a sami piesi czuliby się bezpieczniej.
W Europie bardzo dużo informacji malowanych jest na jezdni, mimo, że są to powtórzenia znaków pionowych. W Polsce najczęściej ogranicza się właśnie do postawienia tylko znaku pionowego - jednego.
Tymczasem, tam nie ma nawet znaku "Strefa zamieszkania".
Ciekawy jestem zresztą, ilu kierowców wie co oznacza strefa zamieszkania.
Teoretycznie każdy wie co to jest przejście dla pieszych i zna ograniczenia prędkości. Po co więc stosować inne elementy poprawiające bezpieczeństwo i komfort?
Nie mam doświadczenia w oznakowaniu ciągów pieszych bo nie jestem specjalistą od organizacji ruchu.
Pewnie znakuje się samymi liniami ale chciałem, żeby było bardziej widoczne.
Być może brak przepisów ogranicza stosowanie takich rozwiązań, dlatego go tam nie ma. Nie o to chodzi. Chodzi o temat.
Może wystarczy zbudować chodnik..
Oczywiście można zastosować strefę zamieszkania ale wg mnie namalowane na jezdni linie wyznaczające trakt pieszy, mogłyby być uzupełnieniem i na pewno działałyby lepiej niż sam znak, a sami piesi czuliby się bezpieczniej.
W Europie bardzo dużo informacji malowanych jest na jezdni, mimo, że są to powtórzenia znaków pionowych. W Polsce najczęściej ogranicza się właśnie do postawienia tylko znaku pionowego - jednego.
Tymczasem, tam nie ma nawet znaku "Strefa zamieszkania".
Ciekawy jestem zresztą, ilu kierowców wie co oznacza strefa zamieszkania.
Teoretycznie każdy wie co to jest przejście dla pieszych i zna ograniczenia prędkości. Po co więc stosować inne elementy poprawiające bezpieczeństwo i komfort?
Wszystkim się podoba, a tobie się nie podoba
Trwa poszukiwanie przyczyn przeciekających stropów
Wykonawca węzła Żytnia, czyli Kieleckie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych wraz z projektantem tego obiektu poszukują przyczyn przeciekania wody ze stropów przejść podziemnych pod ulicą Mielczarskiego i torami kolejowymi.
Rzwiązaniu problemu mają pomóc specjalne urządzenia, które zostały zamontowane w tunelach. Diagnoza będzie możliwa dopiero po pewnym czasie pracy tak zwanych piezometrów. Ich zadaniem jest zdiagnozowanie przyczyny pojawiania się wody w stropach przejść podziemnych.
Jarosław Skrzydło mówi, że na razie nie można mówić o błędzie wykonawcy, czy też o złym projekcie. Przyznaje jednak, że może się okazać konieczne rozebranie fragmentów przejść i wykonanie ich od nowa.
Budowa węzła Żytnia kosztowała 39 milionów złotych. Zakończyła się w czerwcu. O pół roku później niż planowano.
http://www.radio.kielce.pl/pl/post-19259
Wykonawca węzła Żytnia, czyli Kieleckie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych wraz z projektantem tego obiektu poszukują przyczyn przeciekania wody ze stropów przejść podziemnych pod ulicą Mielczarskiego i torami kolejowymi.
Rzwiązaniu problemu mają pomóc specjalne urządzenia, które zostały zamontowane w tunelach. Diagnoza będzie możliwa dopiero po pewnym czasie pracy tak zwanych piezometrów. Ich zadaniem jest zdiagnozowanie przyczyny pojawiania się wody w stropach przejść podziemnych.
Jarosław Skrzydło mówi, że na razie nie można mówić o błędzie wykonawcy, czy też o złym projekcie. Przyznaje jednak, że może się okazać konieczne rozebranie fragmentów przejść i wykonanie ich od nowa.
Budowa węzła Żytnia kosztowała 39 milionów złotych. Zakończyła się w czerwcu. O pół roku później niż planowano.
http://www.radio.kielce.pl/pl/post-19259
- AR
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 5704
- Rejestracja: 15 listopada 2005, o 19:01
- Lokalizacja: QKI
- Kontakt:
Re: MZD Kielce - Węzeł Grunwaldzka-Żytnia/Żelazna-Armii Kraj
Przechodzę Grunwaldzką kilka razy w tygodniu.
Czy na wysepkach przy przystankach, nie powinno pojawić się stosowne oznakowanie?
Na przykład, takie jak ostatnio w innych, podobnych do tego miejscach?
Może znak "Tylko dla autobusów".
Nie ma nawet oznakowania poziomego przed wysepką.
Z lewej strony, na pasie zieleni, rurki na których kiedyś była umieszczona tablica z jakimiś informacjami.
Z prawej, ledwo stojący, bo nie wkopany - beton z rurką postawiony na trawniku, znak "Pas dla autobusów".
Tutaj, chyba też kiedyś był jakiś znak drogowy.
Czy ten objazd nadal obowiązuje?
Czy na wysepkach przy przystankach, nie powinno pojawić się stosowne oznakowanie?
Na przykład, takie jak ostatnio w innych, podobnych do tego miejscach?
Może znak "Tylko dla autobusów".
Nie ma nawet oznakowania poziomego przed wysepką.
Z lewej strony, na pasie zieleni, rurki na których kiedyś była umieszczona tablica z jakimiś informacjami.
Z prawej, ledwo stojący, bo nie wkopany - beton z rurką postawiony na trawniku, znak "Pas dla autobusów".
Tutaj, chyba też kiedyś był jakiś znak drogowy.
Czy ten objazd nadal obowiązuje?
Wszystkim się podoba, a tobie się nie podoba
- Nowak
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1647
- Rejestracja: 29 maja 2006, o 20:09
- Lokalizacja: Kraków / Kielce
Re: MZD Kielce - Węzeł Grunwaldzka-Żytnia/Żelazna-Armii Kraj
Takich samotnych krzywych słupków jest w samym centrum bez liku.. jeden krzywy straszy już kilka miesięcy pod oknami gabinetu samego Wojciecha L., najwidoczniej nikomu to nie przeszkadza.