Przebudowa ul. Górników StaszicowskichPrzebudowa ul. Górników Staszicowskich
Moderatorzy: sueno, MeehoweCK, Masmix, CKfan, AR, Geodeta, grzebo, maciej, mp, michal_ck, RZ, Kot, Jarek, Oskar, Petras
Przebudowa ul. Górników Staszicowskich
Zamiescilem dokumentacje dotyczaca przebudowy ul. Gornikow Staszicowskich. Prosze o przejrzenie i zgloszenie uwag, mamy 2 dni.
Przebudowa ul. Górników Staszicowskich
Przebudowa ul. Górników Staszicowskich-
grzebo
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1434
- Rejestracja: 12 stycznia 2009, o 14:20
- Lokalizacja: Kielce
Plany dotyczące pl. Piłsudskiego.
Zapoznajcie się i szykujcie uwagi. Przede wszystkim trzeba jednak wykazać, że w tym przypadku należy sporządzić ocenę oddziaływania na środowisko. Tylko przy sporządzaniu takiej oceny inwestor musi wziąć pod uwagę wnioski społeczeństwa, więc powinno nam na tym zależeć.
Pomyślcie więc jak udowodnić, że:
1. inwestycja obejmuje więcej niż 1 km drogi (zdaniem inwestora jest to 935 metrów)
albo
2. inwestycja zawiera garaże, parkingi samochodowe lub zespoły parkingów, wraz z towarzyszącą im infrastrukturą, o powierzchni użytkowej nie mniejszej niż:
a) 0,2 ha na obszarach objętych formami ochrony przyrody, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 1-5, 8 i 9 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody, lub w otulinach form ochrony przyrody, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 1-3 tej ustawy.
b) 0,5 ha na obszarach innych niż wymienione w lit. a
- przy czym przez powierzchnię użytkową rozumie się sumę powierzchni zabudowy i powierzchni zajętej przez pozostałe kondygnacje nadziemne i podziemne mierzone po obrysie zewnętrznym rzutu pionowego obiektu budowlanego;
Przy czym różne inwestycje traktuje się jako jedną inwestycję, jeśli są powiązane ze sobą technologicznie.
Ja mam np. pomysł, żeby razem z tą przebudową liczyć zmianę organizacji ruchu na Ściegiennego i przebudowę Gagarina, bo tam potworzono nowe miejsca parkingowe. Dodać do tego można budowę parkingu przy stadionie i chyba przekroczy się 5000 m2 powierzchni parkingu.
Alternatywnie można doliczyć budowę Gagarina i się przekroczy 1 km ulic.
Jakieś inne pomysły?
Rozporządzenie jest np. tu: http://www.nettax.pl/dzienniki/du/2010/213/poz.1397.htm
Zapoznajcie się i szykujcie uwagi. Przede wszystkim trzeba jednak wykazać, że w tym przypadku należy sporządzić ocenę oddziaływania na środowisko. Tylko przy sporządzaniu takiej oceny inwestor musi wziąć pod uwagę wnioski społeczeństwa, więc powinno nam na tym zależeć.
Pomyślcie więc jak udowodnić, że:
1. inwestycja obejmuje więcej niż 1 km drogi (zdaniem inwestora jest to 935 metrów)
albo
2. inwestycja zawiera garaże, parkingi samochodowe lub zespoły parkingów, wraz z towarzyszącą im infrastrukturą, o powierzchni użytkowej nie mniejszej niż:
a) 0,2 ha na obszarach objętych formami ochrony przyrody, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 1-5, 8 i 9 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody, lub w otulinach form ochrony przyrody, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 1-3 tej ustawy.
b) 0,5 ha na obszarach innych niż wymienione w lit. a
- przy czym przez powierzchnię użytkową rozumie się sumę powierzchni zabudowy i powierzchni zajętej przez pozostałe kondygnacje nadziemne i podziemne mierzone po obrysie zewnętrznym rzutu pionowego obiektu budowlanego;
Przy czym różne inwestycje traktuje się jako jedną inwestycję, jeśli są powiązane ze sobą technologicznie.
Ja mam np. pomysł, żeby razem z tą przebudową liczyć zmianę organizacji ruchu na Ściegiennego i przebudowę Gagarina, bo tam potworzono nowe miejsca parkingowe. Dodać do tego można budowę parkingu przy stadionie i chyba przekroczy się 5000 m2 powierzchni parkingu.
Alternatywnie można doliczyć budowę Gagarina i się przekroczy 1 km ulic.
Jakieś inne pomysły?
Rozporządzenie jest np. tu: http://www.nettax.pl/dzienniki/du/2010/213/poz.1397.htm
-
michal_ck
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 2682
- Rejestracja: 18 stycznia 2007, o 00:20
- Lokalizacja: Kielce-Dąbrowa
Grzebo, kiedy możemy wystąpić o pełną inwentaryzację drzew przewidzianych do wycięcia? Obecnie dysponujemy jedynie listą tych drzew, ale nie wiemy gdzie one się znajdują. Potrzebowalibyśmy mapy ewidencyjnej z zaznaczonymi drzewami przeznaczonymi do wykarczowania. Jest się o co bić, bo pod topór może iść nawet 300 drzew. Czy możemy teraz o to wystąpić czy dopiero jak nas uznają za stronę?
1. Zastępca Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej SKI
2. Koordynator ds. zieleni miejskiej
3. Koordynator ds. zagospodarowania os. Dąbrowa II
2. Koordynator ds. zieleni miejskiej
3. Koordynator ds. zagospodarowania os. Dąbrowa II
-
grzebo
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1434
- Rejestracja: 12 stycznia 2009, o 14:20
- Lokalizacja: Kielce
Sytuacja jest następująca:
Jeśli w danym postępowaniu trzeba sporządzać "ocenę oddziaływania", to znaczy, że mogą do niego przystąpić organizacje ekologiczne na zasadach art. 44 ustawy o informacji o środowisku.
Natomiast jeśli tej "oceny oddziaływania" nie trzeba sporządzać, to ustawodawca chciał uniemożliwić komukolwiek przystępowanie, ale WSA we Wrocławiu stwierdził, że jednak można, ale na zasadach ogólnych, czyli art. 31 kpa. O tym, czy się sporządza "ocenę oddziaływania", czy nie decyduje (w takich sprawach jak ta) Prezydent Miasta po zasięgnięciu opinii RDOŚ i Państwowego Inspektora Sanitarnego.
W zwykłym trybie organizacja społeczna musi zostać dopuszczona postanowieniem, natomiast w trybie "środowiskowym" organizacja ekologiczna z mocy prawa staje się stroną z chwilą zgłoszenia żądania, a można jej tylko postanowieniem nie dopuścić.
No i tu jest nasz problem. W żadnym z trwających postępowań nie trzeba na razie sporządzać "oceny oddziaływania", a my twierdzimy - że jednak trzeba. Czyli z naszego punktu widzenia, skoro się zgłosiliśmy, to już jesteśmy stroną. Z ich punktu widzenia - póki nie wydadzą nam postanowienia o dopuszczeniu, to stroną nie jesteśmy.
Moim zdaniem jednak nic nie stoi na przeszkodzie, żeby już teraz pisać wnioski. Jeśli się nawet okaże, że dopiero potem się staniemy stroną, to wystarczy wtedy napisać, że podtrzymujemy to, co złożyliśmy dnia ... Co więcej, im aktywniej działamy "jak strona", tym większe są szanse, że zostaniemy za stronę de facto uznani, co nam rozwiąże powyższy problem.
Jedyne ryzyko jest następujące: w obecnym stadium postępowania nasze uwagi mogą (i zostaną) po prostu olane. We wszystkich 3 postępowaniach, w których uczestniczymy, MZD zmierza do tego, żeby dostać decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach bez sporządzania "oceny oddziaływania". A tylko w ramach tej "oceny oddziaływania" jest przewidziane zasięganie opinii od społeczeństwa. Jeśli więc nie wywalczymy zmiany trybu, to uwagi na nic. Skoro MZD ma już zebrane papiery oparte na obecnej treści projektów, to sobie tego przecież nie zmarnuje tylko po to, żeby nam zrobić przyjemność. Więc albo im uwalimy DŚU, albo wszystkie uwagi idą do kosza.
Mimo to uważam, że warto napisać nasze wnioski. Należy dać wyraz dezaprobacie dla projektów MZD, nawet jeśli pismo będzie potraktowane tak, jak zwykły wniosek, czyli wyrzucone po szybkim przeczytaniu. Takie pisma stają się bowiem potem podkładką do wywierania nacisku na radnych, żeby coś zrobili z MZD.
Jeśli więc dacie radę, to szykujcie uwagi (co do zieleni, co do projektu itd.) i wrzucajcie je tutaj, a ja je zredaguję i przygotuję do złożenia. Najlepiej jeśli oprócz uwag uda się też wychwycić jakieś błędy logiczne / merytoryczne w pismach inwestora w tym zakresie.
Na uwagi w sprawie Górników jest jeszcze około półtora miesiąca, bo tam się jeszcze nie wypowiedział RDOŚ i PPIS. Czyli będą ich opinie, potem będzie postanowienie Prezydenta Miasta (wydziału ochrony środowiska) o braku konieczności sporządzania oceny oddziaływania i dopiero DŚU.
Uwagi w sprawie pl. Piłsudskiego (gdzie też jest dużo zieleni do wycięcia) trzeba składać jak najszybciej, bo tam DŚU będzie wydana lada moment.
Jeśli w danym postępowaniu trzeba sporządzać "ocenę oddziaływania", to znaczy, że mogą do niego przystąpić organizacje ekologiczne na zasadach art. 44 ustawy o informacji o środowisku.
Natomiast jeśli tej "oceny oddziaływania" nie trzeba sporządzać, to ustawodawca chciał uniemożliwić komukolwiek przystępowanie, ale WSA we Wrocławiu stwierdził, że jednak można, ale na zasadach ogólnych, czyli art. 31 kpa. O tym, czy się sporządza "ocenę oddziaływania", czy nie decyduje (w takich sprawach jak ta) Prezydent Miasta po zasięgnięciu opinii RDOŚ i Państwowego Inspektora Sanitarnego.
W zwykłym trybie organizacja społeczna musi zostać dopuszczona postanowieniem, natomiast w trybie "środowiskowym" organizacja ekologiczna z mocy prawa staje się stroną z chwilą zgłoszenia żądania, a można jej tylko postanowieniem nie dopuścić.
No i tu jest nasz problem. W żadnym z trwających postępowań nie trzeba na razie sporządzać "oceny oddziaływania", a my twierdzimy - że jednak trzeba. Czyli z naszego punktu widzenia, skoro się zgłosiliśmy, to już jesteśmy stroną. Z ich punktu widzenia - póki nie wydadzą nam postanowienia o dopuszczeniu, to stroną nie jesteśmy.
Moim zdaniem jednak nic nie stoi na przeszkodzie, żeby już teraz pisać wnioski. Jeśli się nawet okaże, że dopiero potem się staniemy stroną, to wystarczy wtedy napisać, że podtrzymujemy to, co złożyliśmy dnia ... Co więcej, im aktywniej działamy "jak strona", tym większe są szanse, że zostaniemy za stronę de facto uznani, co nam rozwiąże powyższy problem.
Jedyne ryzyko jest następujące: w obecnym stadium postępowania nasze uwagi mogą (i zostaną) po prostu olane. We wszystkich 3 postępowaniach, w których uczestniczymy, MZD zmierza do tego, żeby dostać decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach bez sporządzania "oceny oddziaływania". A tylko w ramach tej "oceny oddziaływania" jest przewidziane zasięganie opinii od społeczeństwa. Jeśli więc nie wywalczymy zmiany trybu, to uwagi na nic. Skoro MZD ma już zebrane papiery oparte na obecnej treści projektów, to sobie tego przecież nie zmarnuje tylko po to, żeby nam zrobić przyjemność. Więc albo im uwalimy DŚU, albo wszystkie uwagi idą do kosza.
Mimo to uważam, że warto napisać nasze wnioski. Należy dać wyraz dezaprobacie dla projektów MZD, nawet jeśli pismo będzie potraktowane tak, jak zwykły wniosek, czyli wyrzucone po szybkim przeczytaniu. Takie pisma stają się bowiem potem podkładką do wywierania nacisku na radnych, żeby coś zrobili z MZD.
Jeśli więc dacie radę, to szykujcie uwagi (co do zieleni, co do projektu itd.) i wrzucajcie je tutaj, a ja je zredaguję i przygotuję do złożenia. Najlepiej jeśli oprócz uwag uda się też wychwycić jakieś błędy logiczne / merytoryczne w pismach inwestora w tym zakresie.
Na uwagi w sprawie Górników jest jeszcze około półtora miesiąca, bo tam się jeszcze nie wypowiedział RDOŚ i PPIS. Czyli będą ich opinie, potem będzie postanowienie Prezydenta Miasta (wydziału ochrony środowiska) o braku konieczności sporządzania oceny oddziaływania i dopiero DŚU.
Uwagi w sprawie pl. Piłsudskiego (gdzie też jest dużo zieleni do wycięcia) trzeba składać jak najszybciej, bo tam DŚU będzie wydana lada moment.
-
michal_ck
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 2682
- Rejestracja: 18 stycznia 2007, o 00:20
- Lokalizacja: Kielce-Dąbrowa
W takim razie składam postulat o wystąpienie do Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach (bo chyba oni się tym zajmują) o dostęp do projektu karczowania drzew i krzewów w ramach projektu dot. Pl. Piłsudskiego i przedłużenia ul. Krakowskiej do Wojska Polskiego.
Czy ja mam przygotować takie pismo, czy Ty ro zrobisz w ramach jednego pisma? Jak będzie lepiej?
Czy ja mam przygotować takie pismo, czy Ty ro zrobisz w ramach jednego pisma? Jak będzie lepiej?
1. Zastępca Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej SKI
2. Koordynator ds. zieleni miejskiej
3. Koordynator ds. zagospodarowania os. Dąbrowa II
2. Koordynator ds. zieleni miejskiej
3. Koordynator ds. zagospodarowania os. Dąbrowa II
-
grzebo
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1434
- Rejestracja: 12 stycznia 2009, o 14:20
- Lokalizacja: Kielce
A to jest potrzebne? Na razie w KIP dotyczącym Górników jest napisane, że ok. 20 drzew zamierzają wyciąć (s. 17), natomiast w załączniku do KIP ws. pl. Piłsudskiego jest dokładny wykaz drzew do wycięcia (całkiem ostatnie strony).
Nie wiem, czy Autor nie pominął jakichś załączników do KIP ws. Górników (przy fotografowaniu albo wstawianiu zdjęć), ale jeśli nie - to nic więcej nie ma.
Czy to nie jest wystarczające, żeby się odnieść merytorycznie? Jak rozumiem z map ogólnych wynika, którędy przebiega inwestycja, więc może z tego się da zgadnąć, o jakie drzewa chodzi.
Jeśli nie - przygotuj uwagi w takim zakresie, w jakim się da to zrobić bez mapy (że za dużo wycinają bo ...), a ja złożę odpowiednie wnioski. To nie do MZD, bo w ich imieniu i tak działają projektanci, którzy tego jeszcze mieć nie muszą, tylko do WOŚ, żeby nakazał KIP uzupełnić w tym zakresie.
Nie wiem, czy Autor nie pominął jakichś załączników do KIP ws. Górników (przy fotografowaniu albo wstawianiu zdjęć), ale jeśli nie - to nic więcej nie ma.
Czy to nie jest wystarczające, żeby się odnieść merytorycznie? Jak rozumiem z map ogólnych wynika, którędy przebiega inwestycja, więc może z tego się da zgadnąć, o jakie drzewa chodzi.
Jeśli nie - przygotuj uwagi w takim zakresie, w jakim się da to zrobić bez mapy (że za dużo wycinają bo ...), a ja złożę odpowiednie wnioski. To nie do MZD, bo w ich imieniu i tak działają projektanci, którzy tego jeszcze mieć nie muszą, tylko do WOŚ, żeby nakazał KIP uzupełnić w tym zakresie.
-
michal_ck
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 2682
- Rejestracja: 18 stycznia 2007, o 00:20
- Lokalizacja: Kielce-Dąbrowa
Ws Górników nie mam zastrzeżeń, natomiast ws Pl.Piłsudskiego już tak. Z dostępnych materiałów nie ma szan się zorientować o jakie drzewa chodzi, jest tylko wymienionych kilkaset drzew z podaniem obwodu pnia i ich aktualnej kondycji zdrowotnej.
Trudno jest się do tego odnieść, bo nie wiem które konkretne drzewa kolidują z inwestycją i należy je wyciąć, a które nie.
Można jedynie sformułować tezę, że wszystkie drzewa wykazane w .............................. <wymienić nazwę dokumentu> o stanie zdrowotnym "dobry" oraz "bardzo dobry" chcemy zachować. Wtedy się wypowiedzą, że drzewo X i Y nie może być zachowane, bo... <argument>/ Wtedy będziemy wiedzieć, czy kolidują z inwestycją czy nie.
Trudno jest się do tego odnieść, bo nie wiem które konkretne drzewa kolidują z inwestycją i należy je wyciąć, a które nie.
Można jedynie sformułować tezę, że wszystkie drzewa wykazane w .............................. <wymienić nazwę dokumentu> o stanie zdrowotnym "dobry" oraz "bardzo dobry" chcemy zachować. Wtedy się wypowiedzą, że drzewo X i Y nie może być zachowane, bo... <argument>/ Wtedy będziemy wiedzieć, czy kolidują z inwestycją czy nie.
1. Zastępca Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej SKI
2. Koordynator ds. zieleni miejskiej
3. Koordynator ds. zagospodarowania os. Dąbrowa II
2. Koordynator ds. zieleni miejskiej
3. Koordynator ds. zagospodarowania os. Dąbrowa II
-
grzebo
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1434
- Rejestracja: 12 stycznia 2009, o 14:20
- Lokalizacja: Kielce
OK. I tak jutro dzwonię do WOŚ, to się dowiem, czy tam nie ma gdzieś mapy tych drzew przy pl. Piłsudskiego. Jeśli nie, to machnę pisemko, że należy uzupełnić ten brak. Raczej nic takiego nie widziałem, bo fotografowałem wszystko jak leci - chyba że to nanieśli na mapę z działkami geodezyjnymi - tej jedynej nie fotografowałem, bo to można przecież na geoportalu zobaczyć.
Możesz natomiast ze swojej strony zadzwonić i zagadać z projektantami, może Ci dadzą taki projekt: http://www.konceptplus.pl/ . Jakby było trzeba, to mogę koło 13:00 tam jutro podjechać z pendrivem albo aparatem. (MZD sam z siebie nic na tym etapie nie ma.) Projektantka inż. Monika Burczyn-Wąsik prowadzi ten projekt i jest pełnomocniczką MZD, więc powinna udostępnić to, co ma zrobione w tej sprawie, bo można się do niej zwracać jak do organu publicznego, a nie prywatnej przedsiębiorczyni.
Możesz natomiast ze swojej strony zadzwonić i zagadać z projektantami, może Ci dadzą taki projekt: http://www.konceptplus.pl/ . Jakby było trzeba, to mogę koło 13:00 tam jutro podjechać z pendrivem albo aparatem. (MZD sam z siebie nic na tym etapie nie ma.) Projektantka inż. Monika Burczyn-Wąsik prowadzi ten projekt i jest pełnomocniczką MZD, więc powinna udostępnić to, co ma zrobione w tej sprawie, bo można się do niej zwracać jak do organu publicznego, a nie prywatnej przedsiębiorczyni.
Ostatnio zmieniony 24 października 2011, o 23:02 przez grzebo, łącznie zmieniany 1 raz.
-
michal_ck
- Ranga: Dyrektor budowy ;)
- Posty: 2682
- Rejestracja: 18 stycznia 2007, o 00:20
- Lokalizacja: Kielce-Dąbrowa
Może po rozstrzygnięciu przetargu na wykarczowanie? Nie ma co, trzeba napisać, że chcemy zachować drzewa o dobrym i bardzo dobrym stanie zdrowia, bo potem nam powiedzą "trzeba było wcześniej o tym myśleć".
1. Zastępca Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej SKI
2. Koordynator ds. zieleni miejskiej
3. Koordynator ds. zagospodarowania os. Dąbrowa II
2. Koordynator ds. zieleni miejskiej
3. Koordynator ds. zagospodarowania os. Dąbrowa II
-
grzebo
- Ranga: Inspektor nadzoru ;)
- Posty: 1434
- Rejestracja: 12 stycznia 2009, o 14:20
- Lokalizacja: Kielce
Racja.
Wydaje mi się, że to działa w ten sposób, że przy KIP tylko się pisze ile sztuk drzew się chce wyciąć, bez wskazywania konkretnie gdzie, bo dla środowiska ma to małe znaczenie (chyba że np. część by wycinali w pobliżu obszaru Natura 2000). A konkretyzuje się dopiero potem.
Zgodnie z konwencją z Aarhus należy obywatelom umożliwić wypowiedzenie się w sprawie środowiska na odpowiednio wczesnym etapie, póki jeszcze wszystkie warianty są możliwe. ...ale nie stosuje się to do postępowań w których nie sporządza się oceny oddziaływania na środowisko - czyli jak pisałem wcześniej: trzeba podważyć DŚU, bo dopiero wtedy nas będą musieli wysłuchać (nawet nie uwzględnić, ale chociaż wysłuchać).
Ogólną uwagę w tym duchu napiszę, jak będę miał chwilę żeby się tym zająć.
Wydaje mi się, że to działa w ten sposób, że przy KIP tylko się pisze ile sztuk drzew się chce wyciąć, bez wskazywania konkretnie gdzie, bo dla środowiska ma to małe znaczenie (chyba że np. część by wycinali w pobliżu obszaru Natura 2000). A konkretyzuje się dopiero potem.
Zgodnie z konwencją z Aarhus należy obywatelom umożliwić wypowiedzenie się w sprawie środowiska na odpowiednio wczesnym etapie, póki jeszcze wszystkie warianty są możliwe. ...ale nie stosuje się to do postępowań w których nie sporządza się oceny oddziaływania na środowisko - czyli jak pisałem wcześniej: trzeba podważyć DŚU, bo dopiero wtedy nas będą musieli wysłuchać (nawet nie uwzględnić, ale chociaż wysłuchać).
Ogólną uwagę w tym duchu napiszę, jak będę miał chwilę żeby się tym zająć.