Świętokrzyskie w rankingach i statystykach

Informacje na temat znaczących inwestycji w województwie świętokrzyskim i nie tylko.

Moderatorzy: Autor, sueno, Daniel, Sirek1

msz1
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 910
Rejestracja: 26 stycznia 2006, o 22:13
Lokalizacja: Kielce

Post autor: msz1 » 6 listopada 2008, o 09:56

Michel2 pisze:Coś mi sie tu nie zgadza. Według tego tekstu największy wojewódzki wzrost gospodarczy wyniósł 11,5% a najmniejszy 6,5%. Tymczasem wzrost gospodarczy w Polsce w 2006 wyniósł 6,1%. Wiec chyba coś tu nie pasuje.
Dobrze jest czytać ze zrozumieniem, te 6.5% dotyczy Wielkopolski ale autor nie pisze, że miala ona najniższy wzrost w Polsce tylko, że jest największym przegranym, chodzi zapewne o to że od tego regionu należałoby się spodziewać wyniku podobnego do Dolnego Śląska.
Ostatnio zmieniony 6 listopada 2008, o 10:09 przez msz1, łącznie zmieniany 1 raz.

msz1
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 910
Rejestracja: 26 stycznia 2006, o 22:13
Lokalizacja: Kielce

Post autor: msz1 » 6 listopada 2008, o 10:09

Dolny Śląsk rozwija się w tempie Chin
ms2008-11-06, ostatnia aktualizacja 2008-11-06 08:08

Wśród polskich województw najszybciej rozwija się dolnośląskie. Według danych GUS wzrost PKB województwa w 2006 roku wyniósł 11,5 proc. Tak szybkim tempem rozwoju w ostatnich latach mogły się pochwalić m.in. Chiny czy państwa bałtyckie - pisze "Rzeczpospolita".
Województwo dolnośląskie zdystansowało dotychczasowego lidera, Mazowsze, o 2,5 proc.

- W pełni zasługujemy na miano tygrysa gospodarczego Polski - powiedział "Rz" Marek Łapiński, marszałek woj. dolnośląskiego. Według niego tak szybki rozwój jest rezultatem intensywnego przyciągania inwestorów. Łapiński uważa, że wynik z 2006 roku nie był przypadkiem i w roku 2007 region rozwijał się w podobnym tempie.


Era Internet Stacjonarny
Nielimitowany dostęp za 49 zł. W prezencie Samsung S760 7,2 mpx!


"Rz" przypomina, że największymi firmami Dolnego Śląska jest KGHM, Volvo, grupa Bosch, Toyota, LG.Philips, LG Electronics, Toshiba, Siemens, Whirlpool Polska i Electrolux Poland. Region zyskuje dzięki położeniu geograficznemu, autostradom, przyciąganiu inwestorów przez samorządowców oraz promocji stolicy województwa - Wrocławia.

Gazeta zauważa, że obok dolnośląskiego doskonałymi wynikami za 2006 r. mogą się też pochwalić woj. świętokrzyskie (wzrost PKB o 9,2 proc) oraz kujawsko-pomorskie (wzrost o 8,1 proc.). Eksperci jednak nie są w stanie potwierdzić, czy to stały trend.

Zdaniem "Rz" największym przegranym roku 2006 była Wielkopolska, której PKB wzrósł tylko o 6,5 proc. Dochody gospodarstw domowych na Mazowszu, choć województwo dało się wyprzedzić w tempie rozwoju dolnośląskiemu, nadal wynoszą aż 145 proc średniej w Polsce.

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/ ... _Chin.html

Awatar użytkownika
MadMike
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1127
Rejestracja: 2 kwietnia 2007, o 13:09
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Post autor: MadMike » 6 listopada 2008, o 15:57

Link do oryginalnego artykułu Rzeczpospolitej z mapką:

http://www.rp.pl/artykul/5,215286_Dolny ... Chiny.html

Mamy trzecie miejsce w kraju (9,2%)- po Dolnośląskim(11,5%) i Małopolskim(9,8%)... Na czwartm mijescu Mazowieckie (9,0%)... Pozostaje nam sobie wzajemnie pogratulowac :wink: Tym bardziej, że porównywalne wielkością Opolskie, przez które biegnie autostrada, jest na ostatnim miejscu z ponad połowę mniejszą dynamiką wzrostu (4,2%)...

msz1
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 910
Rejestracja: 26 stycznia 2006, o 22:13
Lokalizacja: Kielce

Post autor: msz1 » 7 listopada 2008, o 09:21

Wytłumaczcie mi teraz proszę jak to jest, że jesteśmy obszarem o prawie największym bezrobociu, obszarem z największą ilością gmin w których 1/3 ludności kożysta z opieki społecznej a jednocześnie stoimy tak wysoko jeśli chodzi o wzrost PKB?

Awatar użytkownika
sueno
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 4907
Rejestracja: 31 maja 2006, o 21:56
Lokalizacja: Świat czerwonego smoka
Kontakt:

Post autor: sueno » 7 listopada 2008, o 09:39

msz1: Naucz się tego, czego ja się nauczyłem już dawno temu :P Jak zobaczysz procenty, to zastanów się od czego one są liczone. Procentem można wyrazić wszystko, łącznie z zaklinaniem rzeczywistości (nie okłamując tak naprawdę czytelnika) :P

Pytasz o wzrost PKB to posłużę się przykładem oderwanym od rzeczywistości dla pokazania zasady.
PKB małopolskiego wynosiło 5% w roku 2006 a w roku 2007 wynosiło już 6%
PKB świętokrzyskiego wynosiło 1% w roku 2006 a w roku 2007 wynosiło już 2%
Liczymy przyrost PKB (o który pytałeś)
dla małopolskiego przyrost PKB to (PKB z 2006 - PKB z 2005) / PKB z 2005 więc (6-5)/5 = 1/5=20% o tyle zwiększyło się PKB w ciągu roku w woj. małopolskim
A teraz liczymy analogicznie dla świętokrzyskiego:
(PKB z 2006 - PKB z 2005) / PKB z 2005 więc (2-1)/1 = 1/1=100% o tyle zwiększyło się PKB w ciągu roku w woj. świętokrzyskim :P
Jak to rozumieć? :P które województwo jest bogatsze, lepiej zarządzane itepe? :P
Najlepsza gra w sieci: http://www.reddragon.pl

"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany :D

msz1
Ranga: Kierownik budowy ;)
Posty: 910
Rejestracja: 26 stycznia 2006, o 22:13
Lokalizacja: Kielce

Post autor: msz1 » 7 listopada 2008, o 10:09

sueno pisze:msz1: Naucz się tego, czego ja się nauczyłem już dawno temu :P Jak zobaczysz procenty, to zastanów się od czego one są liczone. Procentem można wyrazić wszystko, łącznie z zaklinaniem rzeczywistości (nie okłamując tak naprawdę czytelnika) :P

Pytasz o wzrost PKB to posłużę się przykładem oderwanym od rzeczywistości dla pokazania zasady.
PKB małopolskiego wynosiło 5% w roku 2006 a w roku 2007 wynosiło już 6%
PKB świętokrzyskiego wynosiło 1% w roku 2006 a w roku 2007 wynosiło już 2%

To co napisałeś jest zupełnie bez sensu, bo PKB czy to na mieszkańca czy całkowite dla danego regionu podaje się w walucie: PLN, $. Natomiast w procentach podaje się przyrost tegoż PKB w stosunku do roku poprzedniego i wskaźnik ten akurat bardzo dużo mówi na temat tego czy dany region ,państwo rozwija się i jak szybko.

Awatar użytkownika
sueno
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 4907
Rejestracja: 31 maja 2006, o 21:56
Lokalizacja: Świat czerwonego smoka
Kontakt:

Post autor: sueno » 7 listopada 2008, o 10:30

Ja myślałem o udziale PKB województwa do PKB w kraju :P Chyba za duży skrót myślowy zastosowałem :P
Najlepsza gra w sieci: http://www.reddragon.pl

"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany :D

dano22
Posty: 5
Rejestracja: 29 lipca 2007, o 15:06

Post autor: dano22 » 7 listopada 2008, o 22:09

Zazwyczaj tylko was czytam, ale teraz sie wypowiem. To jest PKB nominalne bez inflacji i wzrost dla Polski wynosił w 2006 - 7,8%.
Teraz mamy 2008 rok dane są z 2006, jeżeli Świętokrzyskie utrzymałoby tempo wzrostu przez te dwa lata a Opolskie utrzymało swoje to w tej chwili powinniśmy być bogatsi od Opolskiego i być na 11 miejscu wśród Województw. W 2006 roku awansowaliśmy 13 na 12 wyprzedzając Warmińsko-Mazurskie i stając się najbogatszym województwem spośród tzw. Ściany Wschodniej. Oczywiście biorąc pod uwage PKB na 1 mieszkańca.

Mapka - dane za 2006 rok PKB na 1 mieszkańca. Podział na 66 podregionów.

Obrazek

Awatar użytkownika
sueno
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 4907
Rejestracja: 31 maja 2006, o 21:56
Lokalizacja: Świat czerwonego smoka
Kontakt:

Post autor: sueno » 9 grudnia 2008, o 20:57

Obrazek
Gospodarka
Świętokrzyskie nie dla inwestorów?

Brak odpowiedniej infrastruktury drogowej, to zdaniem ekspertów, główna przyczyna faktu, że nasz region omijają inwestorzy. - Należy najpierw skupić się na modernizacji gminnych dróg – twierdzi profesor Kazimierz Kik i dodaje, że wspólne działania świętokrzyskich samorządów są dla nas szansą na wydostanie się z „gospodarczego dołka”.

Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową na zlecenie resortu rozwoju regionalnego po raz czwarty opracował raport, według którego województwo świętokrzyskie nadal znajduje się na trzeciej od końca pozycji pod względem atrakcyjności inwestycyjnej. W badaniach w pierwszej kolejności brana była pod uwagę dostępność transportowa województwa. I tu, jak zwykle wypadamy mizernie. Zdaniem prof. dr hab. Kazimierza Kika, dyrektora Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, w pierwszej kolejności pieniądze choćby z funduszy unijnych trafiają na duże, wojewódzkie inwestycje. Tymczasem gminy nie mają funduszy na naprawę lokalnych dróg. - Nie chodzi tu o coroczne ich „łatanie”, a o całościowy program naprawy infrastruktury – mówi profesor Kik. Według niego wszelkie infrastrukturalne inwestycje powinno się rozpocząć od gminy, by potem stopniowo przejść na szczebel wojewódzki. Problem jednak polega na tym, iż każdy chce skorzystac z szansy, jaką dają unijne pieniądze i do kolejnych konkursów startują zarówno duże projekty, jak i mali beneficjenci. - Tyle otrzymaliśmy pieniędzy na rozdysponowanie, ile udało się wynegocjować w strukturach unijnych polskiemu rządowi - zauważa profesor. Jednak według niego nie należy załamywać rąk. - Nie ten, lecz kolejny okres programowania jest dla nas istotny.Warto pomyśleć nad kolejnymi funduszami na lata 2013 -2017 i już teraz stworzyć listę priorytetów inwestycyjnych i oprzeć się na tzw. mikroprojektach - radzi profesor. – Najpierw pomyślmy o najmniejszych podmiotach i wielkiej regionalnej inwestycji infrastrukturalnej. Ważne jest, by prace koncepcyjne były skoordynowane - mówi Kazimierz Kik. Podobnego zdania jest Mirosław Hejduk z „Grona Targowego Kielce”: - Jak mają do nas dotrzeć potencjalni inwestorzy, jeśli nie mamy odpowiednich dróg! – pyta Hejduk. Dodatkowym według niego problemem jest specyfika województwa. – Prawie 70 procent naszego regionu stanowią tereny chronione. By móc coś budować, trzeba mieć pozwolenie. Dlatego terenów inwestycyjnych jest u nas „jak na lekarstwo” – twierdzi Mirosław Hejduk. Najgorszą, według niego, sytuację ma stolica regionu. – Niewiele jest tu płaskich terenów, na których można prowadzić inwestycje, a co za tym idzie ceny są dwa razy wyższe od ofert na przykład w Radomiu – mówi Hejduk i dodaje, że szansą na przyciągniecie na te tereny przedsiębiorców jest odpowiednia promocja gospodarcza województwa. Być może lekiem na brak zainteresowania inwestycjami na terenie województwa, a zwłaszcza w Kielcach, będzie projekt promocji gospodarczej regionu przygotowany przez Grono TK. – Lada dzień złożymy wniosek o dofinansowanie z RPO naszego pomysłu – informuje Hejduk. Projekt pn. „Promocja gospodarcza i inwestycyjna regionu świętokrzyskiego w oparciu o potencjał kieleckiego ośrodka targowego” przewiduje promocję poprzez zbieranie, przetwarzanie informacji oraz wysyłanie ofert do samorządów, osób fizycznych, firm, specjalnych stref ekonomicznych oraz poprzez zwiększenie ilości imprez targowych organizowanych w obiektach należących do Targów Kielce. W zamyśle są wizyty zagranicznych operatorów targowych, kampania billboardowa, wizyty studyjne dziennikarzy, ogłoszenia w mediach branżowych, audycje gospodarcze itp. – Główny cel, jaki przyświeca naszemu pomysłowi, to zwiększenie dopływu do naszego regionu bezpośrednich inwestycji firm krajowych i zagranicznych – informuje Mirosław Hejduk.
Jednak zdaniem Elżbiety Bieńkowskiej, Minister Rozwoju Regionalnego, o atrakcyjności regionów w pierwszej kolejności decyduje kapitał ludzki i to w słabszych regionach powinno się zwracać uwagę przede wszystkim na rozwój kadr. – Dlatego w Polsce Wschodniej powinno się stawiać na tworzenie ośrodków robiących np. badania naukowe – twierdzi Bieńkowska. - W naszym regionie mamy dobry kapitał ludzki. Jesteśmy przygotowani do stworzenia gospodarki opartej na wiedzy. Mamy dwie znakomicie kształcące uczelnie, ale nie mamy instrumentów ułatwiających kadrze rozwój i zachęcających wykształconych ludzi do pozostania tu – twierdzi profesor Kik i za przykład podaje pomysł prezydenta Kielc dotyczący budowy Kieleckiego Inkubatora Technologicznego. Jednak nie tak duża inwestycja, a mniejsze, powinny być priorytetem działań władz zarówno stolicy, jak i całego regionu. - Najpierw przygotujmy grunt pod tą ważną inwestycję, właśnie w postaci odpowiedniej infrastruktury - zauważa profesor. – Kielce, jako stolica regionu musi służyć województwu - mówi profesor i dodaje, że podobnie powinno być z powiatami.

źródło: wrota świętokrzyskie
Najlepsza gra w sieci: http://www.reddragon.pl

"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany :D

baux
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1203
Rejestracja: 1 kwietnia 2008, o 19:21
Lokalizacja: gdzieś pomiędzy Centrum a Kadzielnią...

Post autor: baux » 15 grudnia 2008, o 00:01

Obrazek

baux
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1203
Rejestracja: 1 kwietnia 2008, o 19:21
Lokalizacja: gdzieś pomiędzy Centrum a Kadzielnią...

Post autor: baux » 22 grudnia 2008, o 02:37

Obrazek
Obrazek
Obrazek

mike
Posty: 87
Rejestracja: 7 lutego 2007, o 08:21
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: mike » 13 stycznia 2009, o 09:26

Śląsk liderem dobrobytu
Aleksandra Fandrejewska , Anna Cieślak-Wróblewska 13-01-2009, ostatnia aktualizacja 13-01-2009 04:31

Jeśli mieszkać i pracować, to najlepiej na Śląsku – wynika z wyliczeń „Rz”. Standard życia jest tam najwyższy w Polsce

Ubiegły rok był najlepszy dla mieszkańców Śląska, Wielkopolski i Mazowsza. W regionach, gdzie wskaźnik dobrobytu jest najniższy, nie udało się znacząco zmniejszyć bezrobocia. Województwom z najwyższą płacą i najniższym bezrobociem przyznaliśmy po 1 pkt, a kolejnym odpowiednio procentowo mniej w zależności od dystansu do liderów. Wynik zsumowaliśmy.
źródło: Rzeczpospolita
Ubiegły rok był najlepszy dla mieszkańców Śląska, Wielkopolski i Mazowsza. W regionach, gdzie wskaźnik dobrobytu jest najniższy, nie udało się znacząco zmniejszyć bezrobocia. Województwom z najwyższą płacą i najniższym bezrobociem przyznaliśmy po 1 pkt, a kolejnym odpowiednio procentowo mniej w zależności od dystansu do liderów. Wynik zsumowaliśmy.
+zobacz więcej

* Bogate regiony odjeżdżają biednym

Ubiegły rok był dla Ślązaków niezwykle udany. To tam najszybciej rosły płace, przekraczając średnio pod koniec listopada 3,9 tys. zł, zaledwie 76 zł mniej niż na Mazowszu. Stosunkowo szybko ubywało też osób pozostających bez pracy. Dzięki temu stopa bezrobocia spadła do 6,7 proc. i jest to obecnie drugi wynik w kraju.

W wyliczonym przez „Rz” wskaźniku dobrobytu Śląsk wiedzie prym, nieznacznie wyprzedzając województwo mazowieckie. Wyliczyliśmy go, biorąc pod uwagę różnice w płacach i bezrobociu między najlepszymi i najgorszymi pod tym względem województwami.

Dlaczego Śląsk tak wyraźnie wyprzedził inne regiony, dystansując m.in. Mazowsze? – Jest tam silny przemysł, silne związki zawodowe, które potrafią wywalczyć sobie podwyżki. Co więcej, Śląsk znajduje się w czołówce regionów o dużej atrakcyjności inwestycyjnej, więc firmy chętnie lokują tam swoje inwestycje – mówi dr Wojciech Dziemianowicz z Uniwersytetu Warszawskiego.

Stosunkowo dobrze płatną, a przede wszystkim dostępną pracę można było znaleźć w 2008 r. także w woj. mazowieckim i wielkopolskim.

Jeszcze w 2007 r. wydawało się, że najbiedniejsze regiony zaczynają nadrabiać straty, przynajmniej pod względem różnic płac. Ale w 2008 r. dysproporcje znów zaczęły narastać. Przykładowo w woj. warmińsko-mazurskim zarobki wzrosły tylko o 3,7 proc., a w podlaskim – o 4 proc. W woj. łódzkim, po 22-procentowym wzroście w 2007 r., w ubiegłym roku zwiększyły się tylko o 6,4 proc.

– Polska wciąż rozwija się według schematu, w którym bogaci stają się jeszcze bardziej zamożni, a biedni w porównaniu z nimi coraz biedniejsi. I trudno będzie to zmienić – zauważa Jarosław Górski z Instytutu im. Sobieskiego.

Statystycznie najgorzej żyje się w woj. warmińsko-mazurskim, podkarpackim i kujawsko-pomorskim. Nie dość, że zarabia się tam niewiele, to trudno w ogóle znaleźć pracę.


Poniżej też mapka

http://www.rp.pl/artykul/2,247454.html


Plus jest taki ze nie jestesmy na koncu;)

Awatar użytkownika
sueno
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 4907
Rejestracja: 31 maja 2006, o 21:56
Lokalizacja: Świat czerwonego smoka
Kontakt:

Post autor: sueno » 14 stycznia 2009, o 08:13

Obrazek
ŚWIĘTOKRZYSKIE
14 stycznia 2009 - 0:01
Świętokrzyskie prawie na końcu "listy dobrobytu”

Nasze województwo jest kiepskim miejscem do mieszkania. Mamy słabe zarobki, wysokie bezrobocie, trudne warunki dla inwestorów

Jesteśmy w grupie najgorszych województw na ogólnopolskiej "mapie dobrobytu”, jaką opublikował wczoraj dziennik "Rzeczpospolita”. Wysokie bezrobocie, niskie zarobki i kiepska atrakcyjność inwestycyjna - tak w skrócie można opisać nasz region. Nie ma się czym chwalić.
"Mapa dobrobytu” bezlitośnie obnaża wszystkie nasze świętokrzyskie słabości. Do jej narysowania wzięto pod uwagę trzy główne kryteria.

TRZY RAZY KIEPSKO

Pierwszym było bezrobocie, które na koniec listopada wyniosło w województwie świętokrzyskim 13,3 procent. To drugi najgorszy wynik w kraju. Więcej bezrobotnych jest jeszcze tylko w województwie warmińsko-mazurskim. Prześcignęło nas Podkarpacie i Podlasie. Trochę lepiej wypada porównanie średnich zarobków.

Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw brutto w listopadzie wyniosło 2847 zł. To wynik plasujący nas w połowie tabeli wszystkich województw. Trzeci wskaźnik, jaki brano pod uwagę, to wzrost cen. Autorzy rankingu uważają, że bogate regiony poznać po tym, iż ceny są w nich wyższe, bo ludzie więcej kupują. To istotnie dość trafny wskaźnik, bo nawet w skali naszego województwa ceny wyższe są tam, gdzie najniższe bezrobocie.

Do tych trzech wskaźników warto jeszcze dodać czwarty, jakim może być atrakcyjność inwestycyjna. Tę mierzy regularnie Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową. W tym rankingu wypadamy źle. Na trzecim miejscu od końca! Zdaniem ekspertów bardziej opłaca się lokować inwestycje w województwie podkarpackim czy warmińsko-mazurskim.

A CO NA TE DANE MÓWIĄ LOKALNE WŁADZE?

- Nie demonizowałbym ich. Mamy wieloletnie zapóźnienia i dopiero jesteśmy na początku drogi, aby je nadrobić. Proszę zwrócić uwagę, że w ciągu najbliższych lat tylko przedsiębiorcy zainwestują w swoje firmy 100 milionów euro unijnej pomocy, do której muszą dołożyć drugie 100 milionów euro. To razem 400 milionów złotych. Kolejne setki milionów będą pochodzić z programu Polska Wschodnia.

Ten gigantyczny zastrzyk pieniędzy dopiero zaczyna do nas napływać. Kulminacja nastąpi w latach 2009-2010, a efekt tych gigantycznych inwestycji zobaczymy w 2011 roku. Spodziewam się w tym czasie gwałtownego przyspieszenia w naszym województwie. Sądzę, że wiele firm, zwłaszcza budowlanych, będzie wręcz miało problemy ze znalezieniem nowych ludzi do pracy - komentuje ranking "Rzeczpospolitej” marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas.

- Nie przywiązywałbym specjalnej uwagi do tego rankingu. Raczej liczy się przyszłość i to co będziemy robić. A perspektywy inwestycyjne dla stolicy województwa są bardzo obiecujące - dodaje wiceprezydent Kielc Czesław Gruszewski.

Jarosław PANEK

źródło: http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /339687308
Najlepsza gra w sieci: http://www.reddragon.pl

"Są fachowcy i nie widzę potrzeby, żeby nauczyciel dyktował, jak ma się budować drogi" - autor znany :D

Awatar użytkownika
ice
Ranga: Dyrektor budowy ;)
Posty: 5738
Rejestracja: 15 maja 2006, o 09:24
Lokalizacja: Kielce

Post autor: ice » 14 stycznia 2009, o 10:56

Więcej bezrobotnych w Świętokrzyskiem

Aż o 3,6 tys. osób zwiększyła się w grudniu ubiegłego roku liczba bezrobotnych w województwie świętokrzyskim - wynika z najnowszych danych Wojewódzkiego Urzędu Pracy.

- Takiego wzrostu dawno nie odnotowaliśmy - komentuje Cezary Mielczarz, wicedyrektor WUP ds. pośrednictwa pracy. Bo choć na koniec 2007 roku bez pracy w regionie było ok. 83,4 tys. osób, a do października ubiegłego roku ta liczba systematycznie spadała, to w ostatnich miesiącach zaczęła rosnąć. W listopadzie bezrobotnych było 74 096, a w grudniu już 77 716.

Mielczarz przyznaje, że zazwyczaj pod koniec roku rośnie liczba osób bez pracy. - Ale w grudniu 2007 roku wzrost był mniejszy, bo zarejestrowaliśmy 2,8 tys. więcej osób bez pracy. A teraz 3,6 tys. - podkreśla dyrektor. Jego zdaniem to efekt coraz większej liczby osób wracających z zagranicy. - Szczegółowych danych nie mamy, ale formularzy dokumentujących pracę za granicą jest sporo. Domyślamy się, że mogą to być osoby, które odczuły tam efekty kryzysu finansowego i zdecydowały się na powrót. Tamtejszemu pracodawcy łatwiej jest zwolnić obcokrajowca - dodaje. Jego zdaniem to nie jest jeszcze efekt kryzysu w Polsce. - Dla nas objawia się on zwolnieniami grupowymi. Tymczasem w 2008 roku zwolnień grupowych było mniej niż w 2007 - mówi Mielczarz.
Niestety, wzrasta liczba zapowiadanych zwolnień grupowych. Nie wiadomo natomiast, czy wszystkie dojdą do skutku. - Pracodawcy obserwują sytuację i wyciągają wnioski. Często słyszymy, że z zatrudnieniem osób albo z przedłużeniem umów poczekają kilka tygodni, bo nie wiedzą, co się stanie - komentuje Dariusz Dąbrowski, kierownik wydziału informacji i analiz rynku pracy WUP.

W grudniu 2008 roku w województwie świętokrzyskim było o ok. 4,9 proc. więcej bezrobotnych niż w listopadzie. Największy wzrost, o 11 proc., odnotowano w powiecie opatowskim, gdzie nie doszło do zwolnień grupowych. - To specyfika naszego typowo rolniczego powiatu, w którym wiele osób pracuje sezonowo. A teraz, odczuwając kryzys np. w budownictwie, wracają. Moim zdaniem spadek liczby bezrobotnych będzie widoczny dopiero wiosną, gdy ruszą prace sezonowe - twierdzi Rafał Duda, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Opatowie.

Czy kryzys dotarł do naszego regionu - czytaj w piątkowej "Gazecie

Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce

http://miasta.gazeta.pl/kielce/1,35255, ... skiem.html

baux
Ranga: Inspektor nadzoru ;)
Posty: 1203
Rejestracja: 1 kwietnia 2008, o 19:21
Lokalizacja: gdzieś pomiędzy Centrum a Kadzielnią...

Post autor: baux » 8 września 2009, o 09:07

Obrazek

Brawo! I z jaką różnicą nad drugim podkarpackim!

ODPOWIEDZ